Region
NFZ zwrócił pieniądze za leczenie w Niemczech
Foto: wzp24.pl
Przełom w leczeniu Polaków za granicą. Narodowy Funduszu Zdrowia zwróci pacjentce z zachodniopomorskiego pieniądze za zabieg usunięcia żylaków w Niemczech. To pierwsza taka sytuacja po ponad rocznym zamieszaniu z unijną dyrektywą, która nakazuje płacić funduszowi, nie tylko za nagłe, ale również planowane leczenie Polaków w krajach Unii.
Wielomiesięczne kolejki do specjalistów – nikogo już nie dziwią. Dlatego coraz częściej polscy pacjenci decydują się leczyć za granicą, bo tam – jak choćby w niemieckiej przygranicznej klinice w Schwedt – do lekarza czy na zabieg czeka się najwyżej miesiąc. Ale dzięki dyrektywie transgranicznej, które w praktyce weszła w życie miesiąc temu – w końcu można po powrocie ubiegać się o częściowy zwrot kosztów leczenia.
Do zachodniopomorskiego funduszu wpłynęło już pięć takich wniosków. NFZ na razie pozytywnie rozpatrzył jeden. 40-letnia kobieta, której w Niemczech usunięto żylaki – dostanie prawie dwa tysiące złotych. Zabieg kosztował ponad trzy, ale Fundusz zwraca pieniądze do wysokości kosztów takiego leczenia w Polsce.
Zabiegi gdzie w szpitalu trzeba będzie zostać dłużej niż dobę, jak i badania: tomografia komputerowa, PET czy rezonans magnetyczny wymagają zgody Funduszu. Są też dużo droższe niż w Polsce.
Wnioski o zwrot pieniędzy mogą składać wszyscy, którzy leczyli się za granicą po 25 października ubiegłego roku, kiedy dyrektywa teoretycznie weszła w życie.
DOŁĄCZ DO NAS: