Sobota, 27 kwietnia 2024r.

Imieniny: Zyty, Teofila, Felicji

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Miasto / Zagrożenie z Afryki

Wirus ASF „podobija” Europę

Zagrożenie z Afryki

Foto: scie24

Cały świat z niepokojem obserwuje rozwój epidemii wirusa Ebola w zachodniej Afryce. Co prawda, w Europie jak dotychczas nie odnotowano przypadków tej choroby, jednak mocno daje się nam we znaki inny afrykański wirus, który atakuje zwierzęta – dziki i świnie domowe. Mowa o afrykańskim pomorze świń (ASF).

Od 12 lutego do 1 sierpnia bieżącego roku odnotowano w Polsce 12 przypadków tego typu zarażeń u dzików. Prawdopodobnie chore osobniki przedostały się do nas z Białorusi lub Litwy. Wyspa Uznam i (nomen omen) Świnoujście to od lat enklawa dla sporej populacji dzików. O to, czy nasze wyspiarskie dzikie świnie są bezpieczne, zapytaliśmy w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Świnoujściu.

Na wstępie kilka słów o samym zagrożeniu. ASF to szybko rozprzestrzeniająca się zakaźna choroba wirusowa, która na szczęście nie przenosi się na ludzi i nie jest groźna dla naszego zdrowia i życia. Natomiast wśród zwierząt śmiertelność wynosi 100 procent, a osobniki chore lub tylko podejrzane o zarażenie są zabijane. Co gorsza, jak dotychczas nie opracowano skutecznej szczepionki przeciwko ASF i nie ma efektywnych sposobów leczenia. W praktyce leczenie jest zabronione prawnie z powodu bardzo wysokiej zaraźliwości. Wirus afrykańskiego pomoru świń jest przy tym bardzo żywotny - odporny na wysoką temperaturę, wędzenie, krótkotrwałe gotowanie, gnicie, wysychanie. W mrożonym mięsie potrafi przetrwać do 6 miesięcy.

Chorobę po raz pierwszy zaobserwowano w Kenii w 1910 roku. W roku 1957 po raz pierwszy pojawiła się w Europie, dokładnie w Portugalii. Potem jeszcze w Hiszpanii, Francji, we Włoszech. Ostatnie lata to nowe ogniska ASF m.in. w Rosji, Białorusi, Litwie, Łotwie i Polsce. W naszym kraju strefa ryzyka to jak do tej pory województwa podlaskie, lubelskie i mazowieckie. Jednak według rosyjskich i białoruskich Służb Weterynaryjnych, Polska jest źle przygotowana do zwalczania wirusa afrykańskiego pomoru świń i rozprzestrzenia się on już po całym kraju. Być może na pytanie czy wirus może pojawić się w naszym regionie, należy zatem odpowiedzieć pytaniem: jakie działania zapobiegawcze prowadzone są na wypadek takiego scenariusza wydarzeń? I czy Rosjanie mają rację?

- Na terenie miasta/powiatu Świnoujście prowadzony jest, podobnie jak w całym kraju, bieżący monitoring, celem szybkiego zidentyfikowania i ewentualnego wdrożenia działań, minimalizujących konsekwencje ewentualnego wystąpienia przypadków ASF. Monitoring ten polega na każdorazowym pobieraniu prób do badań w kierunku tej choroby od zwierząt padłych lub zabitych w wypadkach komunikacyjnych, poprzedzony szczegółowym rozpoznaniem w terenie, a także badaniem sekcyjnym zwłok zwierzęcia. Inspekcja Weterynaryjna wdrożyła szczegółowe procedury postępowania, które obowiązują zarówno naszych pracowników, jak i wszystkie inne osoby, mogące mieć kontakt z padłymi dzikami, włączając funkcjonariuszy Policji czy pracowników służb drogowych. Ponadto na stronach internetowych Inspekcji Weterynaryjnej oraz w tutejszym Powiatowym Inspektoracie Weterynarii można znaleźć ulotki informacyjne na temat tej choroby. Pracownicy PIW Świnoujście przeprowadzili szkolenie Miejskiego Zespołu Reagowania Kryzysowego, z zagadnień dotyczących ASF. Pragnę przypomnieć, iż każda osoba, która znajdzie zwłoki dzika na terenie powiatu winna niezwłocznie powiadomić o tym fakcie Powiatowego Lekarza Weterynarii (507580070) lub Miejską bądź Policję – uspokaja Szymon Januszewski - Powiatowy Lekarz Weterynarii w Świnoujściu.

Do krajów wolnych od ASF obowiązuje bezwzględny zakaz wwozu żywych świń, mięsa świeżego oraz mrożonego z krajów, w których ta choroba występuje. Z tego powodu, od stycznia w Rosji obowiązuje zakaz importu mięsa wieprzowego z krajów UE, także z Polski. Co ciekawe, przed styczniem br. nie odnotowano przypadków ASF w naszym kraju, a w Rosji występuje on endemicznie (trwale) od 2007 roku. Do tej pory naliczono tam ponad 600 ognisk i przypadków ASF, a wirusa wykryto w gospodarstwach domowych, fermach hodowlanych, ubojniach, zakładach przetwórstwa mięsnego, sklepach spożywczych, a nawet w produktach żywnościowych! Nas interesowało przede wszystkim, czy występuje jakieś zagrożenie dla lokalnych hodowli zwierząt. Szymon Januszewski zapewnił nas jednak, że na terenie powiatu Świnoujście nie ma zarejestrowanych hodowców trzody chlewnej. Jedynymi ofiarami wirusa mogą stać się zatem wyspiarskie dziki. To właśnie dziki są drugim ważnym wektorem szerzenia się ASF. Od niedawna, Inspekcja Weterynaryjna wydaje zezwolenia dla kół łowieckich na odstrzał dzików na Podlasiu. Ma to zmniejszyć ich populację, a co za tym idzie ryzyko przeniesienia wirusa w głąb kraju. Na odstrzał pójdzie ponad 3 tys. podlaskich dzików! Świnoujskie dziki są na razie bezpieczne.

- W chwili obecnej sytuacja na terenie naszego powiatu i województwa jest stabilna, stąd tego rodzaju odstrzałów nie planuje się – zapewnił Powiatowy Lekarz Weterynarii.

Jak się okazuje, trzecią, oprócz świń i dzików, drogą rozpowszechniania się ASF mogą być… kleszcze z gatunku Ornithodoros. W organizmie kleszcza-nosiciela wirus afrykańskiego pomoru świń żyje nawet do 50 tygodni. Temat nie jest jeszcze dokładnie zbadany, a poza tym dotychczas w Polsce nie stwierdzono występowania zakażonych owadów.

Korzystając z okazji zapytaliśmy Powiatowego Lekarza Weterynarii czy nasze dziki mogą być nosicielami innych chorób niebezpiecznych dla ludzi i zwierząt?

- U dzików na naszym terenie dość powszechnie występuje włośnica. Niezwykle istotne jest, aby myśliwi poddawali pozyskane tusze dzików badaniu na obecność włośni - ostrzegł nas Szymon Januszewski.

Autor: /v/
comments powered by Disqus