Interwencje
Świnoujście miastem bezdomnych?

Bezdomni przy Osiedlu Platan.
Foto: scie24
Kampania społeczna, praca streetworkera, prężne działania Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i innych miejskich instytucji, schronisko dla bezdomnych. I ciągle nie ma sposobu na zjawisko żebractwa w mieście. Tymczasem problem staje się coraz bardziej widoczny.
Dostrzegają to również nasi czytelnicy. Oto list jaki otrzymaliśmy list od jednego z nich.
„Od wielu tygodni przy galerii Platan zadomowiło się stado meneli. Środki do życia czerpią z żebrania przed biedronką. Prym wiedzie pani o kulach która albo siedzi na ławce pijana i obsikana, albo leży na ławce lub leży pod ławką. Od kilku nocy owa pani śpi na chodniku przy galerii platan na dostarczonych przez kumpli materacach. Okoliczni mieszkańcy mówią że Świnoujście jak NY i spanie na ulicach bezdomnych to standard. Dziwią się tylko turyści z Niemiec komentując że rozwój dynamiczny miasta rządzi się swoimi prawami”.
Poprosiliśmy w Urzędzie Miasta o komentarz do tej korespondencji. Niestety, poza wymienionymi na początku metodami walki z bezdomnością, miasto ma ograniczone środki. Oto wyczerpująca odpowedź Rzecznika Prezydenta Miasta, Roberta Karelusa.
„Z tym problemem spotykają się najbogatsze samorządy. Dla wielu bezdomnych z kraju, bogate nadmorskie miejscowości wypoczynkowe, takie jak Świnoujście, z uwagi na turystów polskich i zagranicznych, są bardzo atrakcyjnymi miejscami. Przyjeżdżają do nich licząc na tak zwany łatwy pieniądz, zdobyty dzięki żebractwu. Tym bardziej, że samo żebranie nie jest, zgodnie z polskim prawem karane, a jedynie nakłanianie ku temu.
Pierwsza kampania przeciwdziałania bezdomności i żebractwu ruszyła w Świnoujściu w 2012 roku i była efektem pracy zespołu ds. identyfikacji problemów związanych z osobami bezdomnymi przebywającymi na terenie Świnoujścia. W ramach kampanii Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie zatrudnił pierwszego w mieście streetworkera, którego zadaniem jest docieranie do osób bezdomnych i pomoc w radzeniu sobie z tym problemem oraz powrocie do normalnego życia. W Świnoujściu jest wiele miejsc, gdzie osoby bezdomne czy zagrożone tym problemem mogą otrzymać pomoc i wsparcie. Niektórzy z nich o nich nie wiedzą, inni się wstydzą lub nie wierzą, że taką faktyczną pomoc mogą otrzymać.
Tegoroczna kampania, która ruszyła w czerwcu, ma na celu przeciwdziałanie zjawisku żebractwa w mieście. Podstawowym zadaniem jest uświadomienie mieszkańcom, że dawanie pieniędzy żebrzącym, wcale im nie pomaga, a wręcz przeciwnie - zachęca do łatwego zarobku. W ramach kampanii w różnych częściach miasta, sklepach, Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie i innych pojawiły się ulotki z informacjami, gdzie należy się udać po taką pomoc. Bezdomnych informuje o tym i przekonuje do skorzystania także streetworkera oraz inne osoby, które zawodowo na co dzień spotykają się z tym problemem. To głównie, policja, straż miejska, pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta. Mamy naprawdę doskonale prowadzony Dom dla Bezdomnych, gdzie realizowanych jest wiele programów pomagających bezdomnym powrócić do normalnego życia. Bezdomni czy żebrzący mają także swoich obrońców. Często podczas interwencji zdarza się, że są osoby, które mają za złe funkcjonariuszom, iż - mówiąc kolokwialnie - 'czepiają się bezdomnych'.
Jeżeli natomiast chodzi o ten konkretny przypadek przy Platanie, to po interwencji Straży Miejskiej żebrzący zniknęli z tego miejsca. Trudno jednak powiedzieć, czy wynieśli się na stałe, czy też wrócą. Funkcjonariusze SM będą systematycznie kontrolować ten teren. Sprawą zajął się również miejski streetworker. Jak napisał czytelnik "środki do życia czerpią z żebrania pod Biedronką". To kolejny przykład na to, że najskuteczniejszą bronią w walce z takimi ludźmi, jest to, abyśmy nie dawali im pieniędzy, bo to tylko zachęca ich żebrania w tych miejscach”.
Tak więc, jeżeli problem ma zostać w jakiś sposób rozwiązany, musimy współpracować. Mieszkańcy z miastem i miasto z mieszkańcami.
DOŁĄCZ DO NAS: