Środa, 24 kwietnia 2024r.

Imieniny: Horacego, Feliksa, Grzegorza

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Miasto / Separatyści w Świnoujściu?

Warszów

Separatyści w Świnoujściu?

Czy już niedługo świnoujścianie będą wsiadać na stacji Warszów Główny?

Foto: Robert Monkosa

Czy Warszów odłączy się od Świnoujścia i wystąpi o nadanie praw miejskich? Według radnego Andrzeja Mrozka jest taki pomysł. Na dzisiejszej sesji Rady Miasta, radny Prawa i Sprawiedliwości zadał pytanie dotyczące tego tematu. Świnoujście już raz w swojej najnowszej historii przechodziło taką separację. Mało kto pamięta, że w latach 1972 – 1984 częścią naszego miasta były pobliskie Międzyzdroje. Sprawdzamy na ile taka operacja jest dziś realna.

- Czy Prezydent ma zamiar coś zrobić z tymi separatystami? - pytał się Andrzej Mrozek. Według radnego zawiązało się stowarzyszenie, które chce doprowadzić do referendum. Mieszkańcy Warszowa mieliby się w nim wypowiedzieć czy chcą pozostać w granicach administracyjnych miasta czy chcą niezależności.

Według słów radnego, za całą akcją miałby stać jeden z radnych, nieznany niestety z nazwiska. Z wiedzy jaką dysponujemy, na prawobrzeżu miasta, mieszka obecnie dwóch ludzi, zasiadających w radzie. Obaj należą do koalicji, wspierającej działania Prezydenta. Czy taki pomysł może mieć szanse realizacji?

Z prawnego punktu widzenia raczej będzie ciężko. Granice miast ustanawiane są na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów na wniosek Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. W ten sam sposób nadawane są prawa miejskie, gminne czy powiatowe. Wszystkie zmiany są oczywiście konsultowane z lokalnymi społecznościami. W każdym przypadku muszą zostać jednak spełnione konkretne wymagania prawne. I tu zaczynają się schody.

Anna Kudra z portalu Prawo dla Samorządu, wymienia dwa podstawowe kryteria. „[…] po pierwsze, terytorium możliwie jednorodne ze względu na układ osadniczy i przestrzenny, uwzględniający więzi społeczne, gospodarcze i kulturowe, po drugie, zdolność wykonywania zadań publicznych [...]”.

Niestety brakuje jasnych wytycznych jak to zrobić. Nie wiadomo np. czy ilość mieszkańców zatrudnionych w jednej gminie/mieście, a pracujących w drugiej ma tu znaczenie. W przypadku Warszowa widać jak na dłoni, że może to być podstawa dalszych rozważań na ten temat. Ogólnie kwestia interpretacji istniejącego prawa jest dość dowolna. Na pewno nie ułatwia to pracy tym, którzy dążą do zmian granic miasta.

Jakie korzyści odniósłby Warszów przeprowadzając „rozwód” ze Świnoujściem? Przede wszystkim ogromne wpływy z tytułu podatku od nieruchomości i prowadzonej działalności gospodarczej. Na prawobrzeżu miasta działa wszak port handlowy, stocznia i buduje się gazoport. Oprócz tego kilka mniejszych, ale rozwijających się firm jak np. stocznia Navikon. Podkrakowska gmina Zabierzów, choć liczy sobie raptem kilkuset mieszkańców może się poszczycić nowoczesną infrastrukturą i porządkiem, której nie powstydziły by się szwajcarskie miasta. Wszystko za sprawą opłat płynących od administratora portu lotniczego w Balicach. Oprócz tego Warszów jest tylko z jednej strony ograniczony terytorialnie, przez cieśninę. Świnoujście praktycznie nie ma już obszarów, na których można by prowadzić większe inwestycje, bądź oferować je na sprzedaż.

Obecnie częściej spotykaną praktyką jest łączenie się mniejszych miejscowości w aglomeracje miejskie. Dzięki takim zabiegom łatwiej jest ubiegać się o unijne dotacje, czy zarządzać np. komunikacją czy służbą zdrowia. Podstawą takich zabiegów jest jednak możliwość rozwoju gospodarczego, przez poszerzanie swojej oferty nieruchomości, czy terenów pod inwestycje.

Autor: Bartek Wutke
comments powered by Disqus