Kolejny dzień akcji wydobywczej
„Kuguar” nie chce wyjść z wody
Foto: scie24
Wygląda na to, że podniesienie z dna kanału wraku holownika „Kuguar” będzie bardziej skomplikowane i potrwa dłużej niż początkowo zakładano. Dzisiejsza próba zakończyła się fiaskiem, jutro kolejne podejście. Show trwa więc dalej, co na pewno ucieszy liczną widownię, która gromadzi się by obserwować wysiłki nurków i załogi dźwigu pływającego „Maja”.
Nurkowie działają na miejscu już od kilku dni. Na początku zrobili rekonesans, zbadali wrak, a potem wykonali pod nim podkopy aby przeciągnąć przez nie liny. Prace rozpoczęły się w niedzielę, jednak z powodu ukształtowania dna nie udało się przepchać lin pod kałubem „Kuguara”.
Dzisiaj ruch wokół zatopionego holownika rozpoczał się już ok. 7.00 rano. Niestety, mimo wysiłków całej ekipy i pomocy windy holownika „Odyseusz” wciąż nie udawało się umieścić lin pod zatopionym statkiem. W tej sytuacji podjęto decyzję o wprowadzeniu planu „B”. „Maja” za pomocą lin zamocowanych do kluz „Kuguara” próbowała delikatnie unieść dziób by ułatwić przeciągnięcie stalowej liny pod wrakiem. Prace się przedłużały i z powodu braku zezwolenia na działania po zmroku akcja kontynuowana będzie we wtorek rano.
Jeśli pomysł z uniesieniem dziobu się powiedzie, w podobny sposób zostanie przeciągnięta lina w części rufowej holownika. Dopiero wtedy będzie można rozpocząć operację podniesienia wraku.
Zatopiony „Kuguar” należący do szczecińskiego Zakładu Usług Żeglugowych waży ok. 170 ton ale wrak wypełniony wodą i mułem to znacznie większy ciężar. W sam raz dla takiego siłacza jak potężny dźwig „Maja”, który przypłynął ze Szczecina i może unieść do 330 ton.
Operacja wydobycia holownika wzbudza spore zainteresowanie wśród mieszkańców miasta. Prawdziwe tłumy zebrały się dzisiaj na nabrzeżu w okolicy Kapitanatu Portu. I tutaj uwaga, pewne zaniepokojenie budzić może kwestia bezpieczeństwa tej widowni – podczas dzisiejszych prac pękła cuma przy dźwigu „Maja”, co mogło skończyć się jakimś nieszczęściem. Dopiero po tym wydarzeniu załoga dźwigu odsunęła gapiów na bezpieczną odległość.