Na ul. Jachtowej nie ma gdzie zostawić samochodu
Parking potrzebny od zaraz
Tak wyglądał prowizoryczny parking w niedzielne przedpołudnie.
Foto: Bartek Wutke
Podczas niedzielnego Babskiego Biegu uczestnicy i kibice, którzy przyjechali na zawody, zablokowali swoimi samochodami okolice mariny jachtklubu Cztery Wiatry i Fortu Zachodniego.
Stowarzyszenie Miłośników Fortów, za własne pieniądze i z pozwoleniem Urzędu Miasta, przygotowało kilkanaście miejsc parkingowych. W niedzielę, zapełniły się one bardzo szybko a kierowcy w poszukiwaniu wolnego placu podjeżdzali bliżej Fortu Zachodniego. Tam jednak szybko przykonywali się, że i tu nie ma miejsca. Rozwiązaniem problemu byłoby przygotowanie placu na przeciwko bunkrów.
Niestety - teren przenaczony jest na sprzedaż. Dopóki nie znajdzie się chętny do nabycia działki nie ma sensu w nią inwestować.
- Przyszły właściciel będzie musiał zapewnić miejsca parkingowe - zapewnia Hanna Lachowska z Biura Infomacji i Konsultacji Urzędu Miasta. - Poza tym swoje miejsca parkingowe ma zarówno restauracja jak i jachtklub. Sytuacje jak ta z niedzieli nie zdaża się codziennie.
Kiedy jednak już do niej dochodzi, pojawia się spory problem. Użytkownicy zabytkowych bunkrów dwoili się i troili, żeby kolejni kierowcy mieli gdzie zaparkować.
- Jedna pani postawiła swój samochód na wjeździe - mówi Andrzej Jercha ze Stowarzyszenia Miłośników Fortów. - Później przyznała, że nie zauważyła znaków. Tak jest niestety przy każdej impreze w tej okolicy - dodaje.
Tymczasem według urzędników problem braku miejsc parkingowych, choć dotyka całego miasta, to akurat w tym miejscu jest najmniejszy.
DOŁĄCZ DO NAS: