Sobota, 27 kwietnia 2024r.

Imieniny: Zyty, Teofila, Felicji

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Miasto / Polatali i wrócą

Uznam Airshow

Polatali i wrócą

Robert Kowalik i jego Extra 300

Foto: Robert Monkosa

To miały być dwa dni rewelacyjnej zabawy dla wszystkich entuzjastów lotnictwa. Dziesiątki samolotów, pokazy akrobacji i podniebnych ewolucji. Wszystko w malowniczej scenerii wyspy Uznam. Niestety plany organizatorów mocno pokrzyżowała pogoda. Mimo to, na świnoujskiej plaży pojawiły się setki widzów, którym niestraszne były szkwały i ulewy.

Idea Uznam Airshow zrodziła się mniej więcej na początku roku. Pierwotnie miała uświetnić obchody 250-lecia nadania praw miejskich dla Świnoujścia. Ze względów organizacyjnych plan się nie powiódł, ale ostatecznie imprezę udało się doprowadzić do skutku nieco później. Niestety jesienny termin okazał się mało szczęśliwy – pogoda była upiorna, przez cały weekend wiatr wiał w porywach do 40 m/s, lało i do tego było zimno. M.in. z tego powodu nie doszło do skutku wiele pokazów, w tym najbardziej oczekiwanego – pokazu Grupy Akrobacyjnej Żelazny. W Hangarze 10, przy lotnisku w Heringsdorfie pozostało wiele zabytkowych maszyn, dla których warunki atmosferyczne były zbyt niebezpieczne. Mimo to widzowie nie narzekali. Co podobało się najbardziej?

- Robert Kowalik! Szaleńcze akrobacje w sobotę i niedzielę. Twardziel, bo mimo silnego wiatru w niedzielę nie pozwolił sobie na mazgajstwo – nie mają wątpliwości widzowie. Rzeczywiście, wielokrotny mistrz Polski w akrobacjach, na swoim Extra 300 pruł powietrze aż miło. Oprócz tego na niebie można było zobaczyć legendarny samolot RWD-5 na którym Stanisław Skarżyński w 1933 roku przeleciał Atlantyk czy majestatyczne szybowce. Nie obyło się też bez występu grupy spadochroniarzy.

Pokazy skoczków na zakończenie pierwszego dnia miały jeszcze jeden, mniej oczekiwany skutek. Podczas rozgrywanego nieopodal plaży meczu piłkarskiego (stadion Floty leży kilkadziesiąt metrów od plaży), piłkarze Bałtyku Gostyń rozkojarzeni pojawieniem się na niebie spadochroniarzy dość łatwo stracili kolejną bramkę na rzecz Floty...

Żeby oglądać samoloty, nie trzeba było nawet iść na plażę. Dzięki swojemu położeniu, niemal z każdego miejsca w Świnoujściu, można było podziwiać skrzydlate pojazdy. Samoloty startujące z lotniska w Heringsdorf zataczały nad miastem spore koło i nawet z bloków stojących na obrzeżach spokojnie widać było czy leci zabytkowa maszyna, czy sportowa nowość.

Działo się też na samym lotnisku Zwiedzać można było Hangar 10, gdzie stoi wiele wyjątkowych egzemplarzy czy podziwiać startujące i lądujące maszyny. Spotterzy byli zachwyceni. Lekki chaos organizacyjny sprawiał, że trzeba było być cały czas czujnym.

- Piloci jednego z pasażerskich samolotów postanowili zrobić zwiedzającym niespodziankę – opowiada fotograf Darek Chmielewski. - Najpierw bez zapowiedzi bardzo nisko przelecieli nad lotniskiem, a później przyziemili ogromną maszynę i natychmiast wystartowali. Zdjęcia mają tylko Ci, którzy wykazali się najwyższym refleksem.

Czy impreza odbędzie się w przyszłym roku? Wiele na to wskazuje, choć oczywiście głównym czynnikiem będą pieniądze. W tym roku Miasto wydało na ten cel około 170 tys złotych.

- Jeśli w przyszłym roku uda się zorganizować Airshow, to raczej w czerwcu, niż we wrześniu. Tak zasugerowali sami piloci i skoczkowie, którzy przyjechali na tegoroczny Uznam Airshow. Głównie z tego powodu, że jak twierdzą, czerwiec z reguły jest mniej wietrzny – zapewnia Robert Karelus, rzecznik Prezydenta Miasta.

Ogólnie impreza na pewno się udała i choć nie było to jeszcze wydarzenie na miarę tej znanej np. z Radomia, wygląda na to, że Świnoujście ma szansę na stałe wpisać się do kalendarza lotniczych imprez.

Autor: Bartek Wutke
comments powered by Disqus