Sobota, 27 kwietnia 2024r.

Imieniny: Zyty, Teofila, Felicji

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Miasto / Hity i kity lata

Miasto

Hity i kity lata

FAMY 2015 - Ralph Kaminski & My Best Band In The World

Foto: scie24

Słońce zachodzi coraz szybciej, dni stają się krótsze. Oznacza to jedno – wakacje są już za nami. W związku z tym czas najwyższy na podsumowanie tegorocznego sezonu i poszukanie odpowiedzi na pytania: co było przebojem (zwłaszcza wśród turystów), a co niestety nie należało do najprzyjemniejszych zdarzeń?

HITY

Imprezy!

Z tego miasto może być dumne – lipiec i sierpień były wręcz przepełnione kulturalnymi wydarzeniami, na których każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie mieli na co narzekać fani sztuk teatralnych, muzyki oraz kabaretów. Na pochwałę zasługują zwłaszcza „Grechuta Festival” oraz „FAMA”, które zamieniły nasze miasto w arenę wydarzeń kulturalnych na bardzo wysokim poziomie. Brawa kierowane również są w stronę kolejnego „Sail Świnoujście” oraz „Festiwalu Wiatrak”, które przyciągają do miasta rzesze turystów.

Lody, gofry, rybki!

Czyli wszelkie smakołyki, które jednoznacznie kojarzą się z okresem wakacyjnym. Latem na każdym kroku można było spotkać ludzi zajadających się lokalnymi przysmakami, restauracje pękały w szwach, a napotykane twarze znikały za ogromem bitej śmietany podczas gryzienia gofrów. Szczególnie do gustu mogły przypaść porcje lodów sprzedawane w nowej lodziarni vis a vis Galerii Promenada, które nie dość, że były bardzo smaczne, to jeszcze wielkością porcji dominowały nad innymi tego typu miejscami. Hitem Świnoujścia dalej pozostają kurczaki z rożna, kultowe paszteciki oraz spotykane na wybrzeżu tzw. zakręcone ziemniaki pieczone w głębokim oleju. Na wakacjach nie musi być bardzo zdrowo – ma być smacznie!

Atrakcje na Promenadzie

Tutaj fragment poświęcony przede wszystkim turystom i obiektom budzącym zwłaszcza ich zadowolenie. Nie może zabraknąć w naszym zestawieniu Indianina i tworzonej przez niego (?) muzyki. Generalnie muzyka grana na żywo cieszyła się dużym zainteresowaniem. Świnoujska promenada zamieniał się w scenę dla wielu początkujących muzyków, ale i tez dla tancerzy, żonglerów i mimów. Była też świadkiem niejednej inicjatywy ze strony młodzieży (np. puszczanie baniek mydlanych). Kolejnym turystycznym hitem już od lat są tatuaże z henny, plecione warkoczyki, kolorowe dopinki oraz wszelkie elementy, które mają podkreślić wakacyjny czas.

Inwestycje budujące atrakcyjność miasta

Wymieniać można dużo, jedno jest pewne – Świnoujście z roku na rok jest coraz ładniejsze. Takie stwierdzenia nieraz można było usłyszeć od przyjezdnych, ale i też od mieszkańców wracających do miasta po jakimś czasie nieobecności. Dla przykładu podajemy poddaną renowacji część promenady, wraz z nową Galerią Promenada na czele. Zastąpiła ona dobrze znane wszystkim miejsce – „Gryf”, o którym można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że było ozdobą miasta. W tym roku nową stylizację zaprezentowała również ulica Słowackiego.

Wszystko, co służy bezpieczeństwu

Przede wszystkim dzieci – a więc pochwała dla rodziców, którzy wyposażyli swoje maluchy w bransoletki z numerami telefonów i nazwiskami. Dzięki temu nawet w przypadku zagubienia, łatwo można było zlokalizować opiekunów.

 

KITY

Parawany

Musiały ulokować się na początku listy. Parawany to zmora tych wakacji na całym wybrzeżu i nad wszelkimi zbiornikami wodnymi. Rezerwowanie sobie miejsca na plaży i wygradzanie sobie jak największej przestrzeni było w złym tonie. Parawan jako ochrona przed wiatrem – tak! Parawan jako akt własności terytorialnej – zdecydowanie potępiamy!

Obyczaje

A w zasadzie brak tych dobrych. Brak wielu części garderoby w miejscach publicznych (np. chodzenie bez koszulki po mieście i odwiedzanie lokali z jedzeniem) – taki widok często pozostawiał nieestetyczny posmak. Do tego można też zaliczyć brak wzajemnego poszanowania pieszych i rowerzystów – rowerzyści taranujący chodniki i piesi spacerujący po ścieżkach rowerowych. Kolejny punkt na naszej liście to palenie papierosów w ogródkach restauracyjnych. Formalnie zakazu brak, ale dobry obyczaj formalności nie potrzebuje…

Korki w mieście

Korki były po prostu wszędzie, zakorkowane były też parkingi. W wakacje obowiązywała zasada, że gdzie się da, lepiej dostać się rowerem. Sytuacji na drogach nie poprawiały też dorożki, które skutecznie spowalniały ulicę Wojska Polskiego. Korki szczególnie umiejscowiły się poza miastem – pewnie czas oczekiwania na przeprawę promem u wielu pozostanie w pamięci, może u niektórych nawet jako miłe i ciekawe wspomnienie?

Korki na promendzie

Ta część zasługiwała na osobną podkategorię. Zmiana organizacji ruchu w dzielnicy uzdrowiskowej dała w kość przede wszystkim mieszkańcom. Sytuacje z nagle zatrzymującymi się turystycznymi autokarami na drogach jednokierunkowych były niestety codziennością. Kierowcom ukazywał się obraz spokojnie wysiadających turystów – nieważne, że przejazd był zablokowany, trąbienie też nie pomagało. Zmiana kierunku dróg jednokierunkowych przysporzyła również niejednego problemu lokalnym kierowcom, którzy często się mylili, by po chwili znaleźć się w dość mało mobilnych sytuacjach…

Autor: mp
comments powered by Disqus