Sobota, 27 kwietnia 2024r.

Imieniny: Zyty, Teofila, Felicji

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Miasto / Leia wciąż kocha Hana Solo

Wielka premiera w Cinema3D

Leia wciąż kocha Hana Solo

Foto: scie24

Dokładnie dzisiaj w świnoujskim Cinema3D nastąpiło Przebudzenie mocy. Wiele lat po upadku Imperium w galaktyce pojawiło się nowe pokolenie rycerzy Jedi, które musi stawić czoło kolejnemu wrogowi. Ciemna strona mocy wciąż jest silna i próbuje wprowadzić w kosmosie Nowy Porządek.

Na ten film wszyscy czekaliśmy podekscytowani ale i pełni obaw. Bilety na premierę siódmego epizodu gwiezdnej sagi kupiliśmy już dawno, dawno temu, gdzieś w odległej... A nie, wróć. Na całym świecie, także w Polsce i oczywiście w Świnoujściu, fani „Gwiezdnych wojen” oblegali kina, ustawiali się w kolejkach i rezerwowali przez internet (znak czasu) wejściówki na premierowe seanse. Byle jak najszybciej zobaczyć kolejną odsłonę serii, która odmieniła nie tylko kino ale i całą kulturę. Nie wszystkich zadowoliła „nowa” trylogia, jaka pojawiła się na początku obecnego milenium i opowiadała o wydarzeniach poprzedzających akcję kultowych, orginalnych epizodów, które podbijały świat na przełomie lat 70-tych i 80-tych ubiegłego stulecia. Teraz, pod skrzydłami Disneya, z nowym reżyserem J.J. Abramsem, nowymi postaciami ale za to z udziałem starych bohaterów: Hana Solo, księżniczki Lei, Luka Skywalkera, Chewbacci oraz robotów C-3PO i R2D2, Moc miała powrócić na pokładzie Sokoła Millenium. Do wyboru w wersji 2D lub 3D. Czy tak się stało naprawdę? W tłumie kinomanów, którzy stawili się w świnoujskim multipleksie Cinema3D przeważają opinie pozytywne. Młodzi widzowie, nie znający często poprzednich dwóch trylogii, są w większości zachwyceni. - Bardzo fajny i ładny film. A najlepszy jest BB-8 (droid) i Chewbacca! - zapewnił nas Przemek, na oko lat 11, który przyszedł do kina z mamą Agatą, fanką pierwszej trylogii. Starsi miłośnicy sagi po wyjściu z sali kinowej są bardziej krytyczni, porównują, dyskutują, punktują plusy i minusy. Plusów jest chyba więcej jak zapewniał nas Mariusz, ponadczterdziestoletni zapalony sympatyk cyklu George Lucasa - To naprawdę świetna rozrywka. Trudno oczekiwać zachwytów podobnych do tych sprzed 30 lat, gdy byliśmy dziećmi, oglądaliśmy z rozdziawionymi ustami pierwsze „Gwiezdne wojny” i daliśmy się zaczarować ich magii. Ale po części powrócił tamten klimat. Są Rebelianci, wrócił Han Solo i Chewbacca w Sokole Milenium... Jest dobrze. Tym, którzy jeszcze nie widzieli powiem tylko, że Han Solo... (fragment wycięty przez redakcję).

Zatem do kina marsz. Rey, Finn, Poe Dameron, BB-8 szukają Luka Skywalkera. Szuka go również Kylo Ren. Republika ugina się pod ciosami Nowego Porządku i tylko od Was zależy czy Jasna Strona zwycięży. Niech Moc będzie z Wami!

Autor: /v/
comments powered by Disqus