Niedziela, 28 kwietnia 2024r.

Imieniny: Piotra, Walerii, Witalisa

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Miasto / Test pizzy z Cechu

Świnoujski szlak kulinarny

Test pizzy z Cechu

Foto: kd

Jak to mówią - o gustach się nie dyskutuje. Jednemu coś może smakować, a innemu wcale. Są tacy, którzy są wielkimi fanami pizzy z Cechu i jedzą tylko tam. Ja jednak po naszych doświadczeniach raczej nie dołączę do grona wiernych fanów tego miejsca.

Zdania, co do pizzy z Cech Clubu są mocno podzielone. Nieraz zdarzało mi się czytać zachęcające innych komentarze, ale też równie często spotkałem się z opisami negatywnych doświadczeń – zwłaszcza jeśli chodzi o pizzę na dowóz. Sam jadłem tam już bardzo dawno temu i to miejsce bardziej kojarzy mi się z lokalem, gdzie można usiąść i wypić piwo, a niekoniecznie zjeść. Noworoczne lenistwo i wizja pustej lodówki oraz panująca tego dnia niemoc spowodowały, że zdecydowałem się zamówić pizzę właśnie z Cechu. Sprawdzimy, jak to z tym miejscem jest - czy rzeczywiście jest tak źle, jak opisywali użytkownicy jednego z popularnych portali społecznościowych?

Pierwszym zaskoczeniem było bardzo rozbudowane menu - pozycji jest 46 i można wybrać placek z najprzeróżniejszymi dodatkami. Każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Pizzę możemy dostać w dwóch rozmiarach: normalnym - 24 cm oraz rodzinnym, który ma aż 48 cm! Do tego można wybierać pomiędzy ciastem cienkim a grubym. Znajdujemy nasze ulubione dodatki i zamawiamy dwie normalne pizze na grubym cieście: Rimini za 13 zł (z bekonem, pieczarkami i cebulą) oraz Wiejską za 15 zł (z szynką, bekonem, wołowiną i cebulą). Zostałem uprzejmie poinformowany, że czas oczekiwania wynosi aż dwie godziny. Nie pozostało nic innego - czekamy.

Dostawca z pizzą zjawia się rzeczywiście prawie po dwóch godzinach. Odbieram zamówienie i muszę przyznać, że 24 cm to jednak dość mało. Pizze nie były gorące, wygląda na to, że musiały już objechać trochę miasta. Nie były jednak zimne, więc granica nie została przekroczona. Pierwsze, co się rzucało w oczy, to bardzo duża ilość dodatków i brak rantów. Nie wyglądało to źle, ale inaczej niż zazwyczaj.

Najważniejszy jest jednak smak. A ten spowodował, że mały rozmiar pizzy okazał się zupełnie wystarczający. Po pierwsze ciasto. Owszem, było grubsze, jednak nie smakowało jak puszyste ciasto do pizzy, które powinno być miękkie i uginać się przy każdym kęsie. Było zbite i wymagało długiego gryzienia. Był to po prostu placek ciasta, niekoniecznie smaczny. Druga spawa – praktycznie brak sosu pomidorowego i sera. Nie wynikało to z dużej ilości dodatków, które miały wszystko przykryć. Mam wrażenie, że pomiędzy ciastem i dodatkami nie było nic. Warstwa sosu była tak cienka, że prawie niewidoczna. Ser był bez smaku - nic nie dodawał, nic nie wnosił. Zdecydowanym plusem były jednak świeże i bardzo smaczne dodatki. Pyszny bekon, pyszne pieczarki, szynka. Ogólny smak powodował jednak, że choć pizze były małe, to nie mieliśmy ochoty ich zjadać do końca.

Nie twierdzę kategorycznie, że pizza w Cechu jest niedobra... Po prostu to nie mój smak. Została zrobiona poprawnie, była świeża, prezentowała się może nie imponująco, ale zadowalająco. Niestety - mnie taki rodzaj pizzy nie przekonuje i raczej nie czuję się zachęcony do powtórki.

Autor: kd
comments powered by Disqus