Głos Czytelników
Czy na pewno chcemy tunelu?
Foto: UM Świnoujście
Budowa tunelu pod Świną to nie tylko wieloletnie dążenia władz miasta, ale i marzenie mieszkańców Świnoujścia. Okazuje się, że nie wszystkich. Nasza redakcja otrzymała krytyczną, wartą uwagi opinię w tej sprawie jednej z mieszkanek naszego miasta.
Pozwoliłam sobie do Państwa napisać, ponieważ należę do tych, którzy mają wiele wątpliwości odnośnie słuszności budowy stałej przeprawy. Mam wrażenie, że media pokazują jedynie radość mieszkańców z tego powodu, a przecież nie są to jedyne emocje towarzyszące temu tematowi. Jestem mieszkanką Świnoujścia od dawna i mimo, że pewnie należę do mniejszości, mam nadzieję, że tunel nie zostanie wybudowany.
Kiedy w końcu będziecie mieli ten tunel? – pyta odwiedzająca mnie rodzina i znajomi. Zazwyczaj nie wiem, jak odpowiedzieć, bo sprawa tunelu niezmiennie pozostawia wiele znaków zapytania. Kiedy pada pytanie, to nie spekuluję, tylko szczerze odpowiadam, że nie wiem, że taki to już urok naszego miasta.
To prawda, ciężko jest mówić o uroku kiedy stoi się w kilkugodzinnej kolejce na prom w zamkniętym samochodzie, a z tyłu siedzi małe dziecko. Zdaje się jednak, że teraz takie czasy, że wszędzie chcielibyśmy dotrzeć jak najszybciej. Ciągły pośpiech, ciągła gonitwa. Gdy nagle natrafiamy na sytuację, że gdzieś trzeba poczekać, to jesteśmy co najmniej w szoku. Jak to, trzeba poczekać? – pojawiają się coraz bardziej oburzone głosy. Jeszcze inni przypominają, ze żyjemy w XXI wieku i to Europa przecież, więc jak to możliwe, że trzeba czekać, żeby się dostać na drugą stronę lądu!
W takich chwilach pojawiają się dwie refleksje. Pierwsza, że te oburzone głosy zazwyczaj większość swojego dnia spędzają stojąc w korkach, stojąc w kolejkach w supermarkecie, czekając na przystankach autobusowych. Tam czekanie zdaje się być normalne. Frustrujące owszem, ale normalne. Druga refleksja, po co ciągle tak pędzić? Czy naprawdę stojąc w kolejce na prom świat się zawali? To może lepiej w takim razie przesiąść się do pociągu! Nie dość, że będziemy szybciej, bo się przeprawimy promem miejskim, to jeszcze skorzysta na tym środowisko. Ale nie, człowiek nowoczesny, to człowiek w samochodzie, który się ciągle gdzieś śpieszy, który ciągle coś musi.
Czy tunel rzeczywiście rozwiąże nasze problemy? A może spowoduje, że będzie ich więcej? Tunel oznacza wolny wjazd do Świnoujścia. Czy już teraz nie mamy problemu ze zbyt dużą ilością aut w naszym mieście, zwłaszcza w sezonie? W tej chwili przeprawa promowa dla wielu jest jednak hamulcem, ponieważ niektórzy turyści wolą zostawić auto po drugiej stronie i po mieście poruszać się pieszo. Biorąc pod uwagę ograniczoną liczbę miejsc parkingowych, nie byłoby dobrym pomysłem, aby do miasta zaczęło wjeżdżać jeszcze więcej samochodów. Co z kwestiami dotyczącymi zarobku na turystach? Czy Świnoujście dalej będzie tak atrakcyjne dla turystów z Niemiec, jeśli po prostu otworzymy im tunel i damy możliwość swobodnego wyjazdu z miasta? Czy nie skorzystają wówczas na tym i nie wybiorą sobie innego miasta na wczasy? Świnoujście mogłoby wówczas stać się miastem tranzytowym pomiędzy Niemcami a resztą Polski. Czy zależy nam na tym, aby zamienić się z turystycznej destynacji na zwykły przystanek na trasie do celu?
Co da nam tunel? To, że będzie szybciej, sprawniej, ale czy to oznacza, że będzie lepiej? Obawiam się, że niekoniecznie. I podzielę się z Państwem pewnie bardzo niepopularną opinią, ale wydaje mi się, że nasze miasto ma tak dużo potrzeb, że te ogromne pieniądze na tunel można by wykorzystać na lepsze cele.
Rzeczywiście, trudno nie zgodzić się z niektórymi argumentami naszej Czytelniczki. Tym bardziej, że inwestycja to póki co więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Wciąż nie wiadomo, kto i na jakich zasadach sfinansuje budowę tunelu oraz ile wyniesie roczny koszt jej utrzymania. Nie wiadomo, czy przejazd tunelem będzie odpłatny i czy w ten sposób będzie można zniwelować koszty utrzymania przeprawy promowej. Jesteśmy ciekawi Państwa opinii.
DOŁĄCZ DO NAS: