Sobota, 27 kwietnia 2024r.

Imieniny: Zyty, Teofila, Felicji

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Miasto / O kurczaku z rożna słów kilka

Świnoujski szlak kulinarny

O kurczaku z rożna słów kilka

Foto: jd

Są takie smaki, które są nie do podrobienia i których zwyczajnie nie da się zastąpić. Te smaki to np. oranżada w proszku (koniecznie jedzona prosto z torebki, bez żadnego mieszania z wodą!), kiełbasa pieczona na ognisku, niedzielny obiad u babci i… kurczak z rożna.

Pamiętam, jak byłem mały i moi rodzice kupili nową kuchenkę. Wydarzenie w domu duże, w końcu nowy model z tysiącami opcji więcej od poprzedniej. Piekarnik miał nawet spełniać funkcję rożna! Wyposażony w metalowy pręt, który miał być umieszczany w specjalnych otworach – przypominał rożno w 100%! Ekscytacja w domu sięgnęła zenitu, gdy mama specjalnie przyprawiła kurczaka, tata zainstalował go na rożnie w piekarniku, przekręciliśmy właściwą gałkę i… oczekiwaliśmy. Kurczak początkowo się obracał, jednak im więcej czasu mijało, tym to obracanie było coraz bardziej niezgrabne… Aż dał sobie spokój i co jakiś czas trzeba było go manualnie wspomagać. Upiekł się, był pyszny (w końcu to kurczak mamy!), ale… ale to nie był kurczak z rożna. Kurczak z rożna jest po prostu nie do podrobienia!

Nie ma chyba osoby w naszym mieście, która nie kojarzyłaby budek z kurczakami – na Konstytucji 3 Maja i Placu Wolności. Klienci tam są zawsze, a zapach niesamowicie nęci, gdy się przechodzi obok (drodzy wegetarianie – wybaczcie, ale też pewnie ten zapach uwodzi Wasze nozdrza). Tego popołudnia doszedłem do wniosku, że to właśnie kurczak z rożna będzie obiadem idealnym. Nie mam ochoty na jakieś wyjścia, mam ochotę na ten dobrze znany i niezawodny smak. Na szczęście budka z kurczakami otwarta jest do 21.00 od poniedziałku do soboty, także nie musze się martwić o los mojego obiadu.

Mimo, że po drodze mijam ludzi niosących zapakowane kurczaki, to na miejscu w budce jest ich ciągle pełno. Zamawiam jednego, przekrojonego na pół i do tego dwie bułki. Pani ściąga świeżego z rożna, reszta jego towarzyszy dalej się obraca i czeka na swoją kolej. Cała akcja trwa może trzydzieści sekund, płacę 23 złote i naprawdę głodny i szczęśliwy wracam do domu.

Cóż, nie jestem zaskoczony, ze jest po prostu pyszne! Kurczak z rożna jest soczysty, miękki, równomiernie upieczony i doprawiony w specyficzny, niepowtarzalny sposób. Ten nasz świnoujski jest lekko pikantny. Mięso jest świeże (ciężko, żeby przy takiej ilości gości było inaczej) i bardzo szybko znika z talerza. Uprzedzę tylko, że nie zjadłem sam całego kurczaka na raz…

Przepyszny obiad – prosty, tani, sycący i bardzo satysfakcjonujący. Kurczak z rożna jest chyba jednym z lepszych pomysłów ludzkości. A te świnoujskie zdecydowanie można zaliczyć do klasyki gatunku.

Autor: jd
comments powered by Disqus