Mimo zapowiedzi, na bilety okresowe jeszcze poczekamy
Opłaca się, czy nie?
Tak, ponad 25 lat temu, wyglądały bilety miesięczne w Świnoujściu.
Foto: Bartek Wutke
Kiedy podczas lutowej sesji Rady Miasta zastępca prezydenta miasta, Barbara Michalska zapowiedziała, że od kwietnia pojawią się w naszych autobusach bilety miesięczne, wydawało się, że wszystko jest już załatwione. Niestety, rzeczywistość nie jest taka różowa.
Komunikacja Autobusowa w Świnoujściu od dwóch lat przechodzi poważne zmiany. Najpierw udało się wybudować nowoczesną zajezdnię autobusową. W jej garażach pojawiły się też całkiem nowe autobusy - dostosowane do potrzeb współczesnego pasażera.
To był jednak dopiero początek "rewolucji". Niemal dokładnie rok temu zmianie uległa cała sieć komunikacyjna KA. Autobusy pojechały nowymi lub zmienionymi trasami, część linii zniknęła z mapy miasta.
Kiedy więc pojawiła się szansa na kolejne udogodnienie dla pasażerów w postaci biletów miesięcznych, nikt nie spodziewał się problemów. Tymczasem sprawa ciągnie się już od kilku miesięcy. Dlaczego?
- Obawiamy się nieuczciwych pasażerów - mówi prezes Komunikacji Autobusowej Kazimierz Reimus. - Przy biletach jednorazowych i karnetach dwunastoprzejazdowych, dzięki monitoringowi w autobusach, widzimy kto kasuje, a kto nie. W ten sposób zwiększamy nasze możliwości kontroli gapowiczów.
W tej chwili KA zatrudnia jednego kontrolera. Przy systemie biletów okresowych jeden człowiek nie poradzi sobie z kontrolami. Na zatrudnienie kolejnych nie ma pieniędzy.
- Inną sprawą jest spadek liczby pasażerów, a zatem i wpływów ze sprzedaży biletów - kontynuuje Reimus. - Co prawda jednocześnie obniżyliśmy koszty działalności firmy i tylko w ten sposób rachunek się nam bilansuje. Musimy jednak pamiętać, że mamy do spłacenia kredyty za zajezdnię i nowe autobusy.
To efekt zmian które nastąpiły 1 kwietnia ubiegłego roku. Dzięki tym działaniom i tak udało się zahamować spadek ilości przewożonych pasażerów. Przed wprowadzeniem zmian tendencja była jeszcze gorsza. Szacuje się, że liczba pasażerów spadła o 12 % a wpływy o 10%. Do ogólnie nienajlepszych perspektyw KA, trzeba też dodać spadek ilości mieszkańców przy wzroście liczby samochodów. Coraz też więcej ludzi korzysta z rowerów. Komunikacja autobusowa zwyczajnie traci na popularności.
- To nie jest tak, że nic nie robimy w sprawie biletów miesięcznych. Projekty wzorów są gotowe, leżą w szufladzie - zapewnia prezes Kazimierz Reimus - jednak analizy finansowe są takie a nie inne.
Koszt biletów miesięcznych w zależności od wariantu wahałby się od 90 do 130 złotych w wersji normalnej. Niewiadomo ilu pasażerów zaakceptowałoby taką kwotę. Oczywiście nic nie stanie na przeszkodzie, żeby pozostać przy biletach jednorazowych. Jednak to Komunikacja poniesie koszt wprowadzenia "okresówek" do obiegu.
Innym problemem jest sieć sprzedaży. W tej chwili KA nie dysponuje własną siecią dystrybucji. Rozprowadzanie biletów odbywa się dzięki umowom z 30 punktami w całym mieście. Są to kioski ruchu, sklepy spożywcze itp. Bilety można też kupić u kierowcy. Po wprowadzeniu systemu biletów miesięcznych każdy z punktów musiałby zostać wyposażony w np. urządzenie do doładowywania kart sieciowych, tak jak to się odbywa w innych miastach. To kolejny koszt.
- W tym roku dostaliśmy od Urzędu Miasta porównywalną kwotę dotacji jak w latach wcześniejszych - mówi Kazimierz Reimus. - Przy obecnych cenach biletów, których cena nie uległa zmianie od 1 stycznia 2012 roku, nie będzie nas stać wprowadzenie nowego systemu.
Jest jednak szansa, że miasto się dołoży. Tym bardziej, że projekt zyskał pozytywną opinię prezydenta Janusza Żmurkiewicza.
- W tej chwili oczekujemy na pełną analizę finansową - mówi Robert Karelus, rzecznik Prezydenta. - Jeżeli kwota wprowadzenie systemu nie będzie przekraczała dotacji jaką otrzymuje Komunikacja, jest szansa że wesprzemy i te działania.
Jednak rzecznik podkreśla, że całe przedsięwzięcie i tak musi najpierw zatwierdzić Rada Nadzorcza spółki autobusowej. Wtedy dopiero zostanie przygotowany projekt uchwały wprowadzającej bilety miesięczne.
W międzyczasie Komunikacja Autobusowa zajmuje się też innymi sprawami. Pojawią się nowe wiaty przystankowe, m.in na ul. Mostowej przy wjeździe do Karsiborza. Na innych wiatach zainstalowano gabloty reklamowe. Po skontaktowaniu się Komunikacją, można wykupić w tym miejscu reklamę. Świetnie też radzi sobie stacja diagnostyczna przy bazie autobusowej. W ciągu roku jej przychody wzrosły o 150%.
Prezes Reimus zapewnia, że wstępny wynik za 2013 rok, wskazuje, że spółka odnotowała zysk.
Pozostaje nam tylko uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że wszystko ułoży się po myśli pasażerów i władz spółki.
DOŁĄCZ DO NAS: