Kronika policyjna
Uciekający samochodem złodziej puchowej kołdry
Foto: Policja
Świnoujscy policjanci zatrzymali 37-latka, który ukradł ze sklepu puchową kołdrę o wartości ponad 1.500 zł. Jego identyfikacja nie była trudna, gdyż jeden ze świadków spisał numery rejestracyjne samochodu, którym uciekał złodziej. Dodatkowo całe zdarzenia nagrała kamera monitoringu. Za popełnione przestępstwo mężczyzna odpowie teraz przed sądem.
Kilka miesięcy temu policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu zostali powiadomieni przez kierownika jednego ze sklepów o kradzieży antyalergicznej kołdry puchowej o wartości ponad 1.500 zł. Z zawiadomienia wynikało, że do sklepu wszedł mężczyzna, który zabrał torbę z kołdrą, po czym wybiegł na zewnątrz, szybko wsiadł do samochodu i odjechał.
Policjanci ustalili, że jeden ze świadków zdążył spisać numery rejestracyjne odjeżdżającego pojazdu. Do materiałów sprawy jako dowód rzeczowy został dołączony także zapis z monitoringu, który utrwalił całe zdarzenie.
Mundurowi bez trudu ustalili właściciela samochodu, którym uciekał złodziej kołdry. Po porównaniu wizerunku mężczyzny uwiecznionego na kamerze w sklepie z twarzą właściciela pojazdu okazało się, że jest to ta sama osoba. W tym miejscu jednak pojawiła się trudność - podejrzewany o dokonanie kradzieży 37-letni mieszkaniec Świnoujścia zniknął jak "kamień jak w wodę".
Domyślając się kłopotów, mężczyzna prawdopodobnie wyjechał na kilka miesięcy z miasta. Wkrótce jednak przekonał się o prawdziwości powiedzenia, że "co się odwlecze, to nie uciecze".
Policjanci zatrzymali 37-latka i doprowadzili go do komendy, gdzie przedstawili zarzuty. W trakcie przesłuchania mężczyzna twierdził, że nie ma ze sprawą nic wspólnego.
Mężczyzna niebawem stanie przed obliczem sądu, gdzie zostanie skierowany akt oskarżenia. Za kradzież cudzej rzeczy kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
DOŁĄCZ DO NAS: