Świnoujście i świat
Jak zwiększyć potencjał turystyczny?
Foto: pixabay
Kilka miesięcy temu usłyszeliśmy ponownie o koncepcji zbudowania w Świnoujściu światowej klasy oceanarium. Propozycja wyszła od spółki PPFI Global z Wrocławia. Ogromna inwestycja, którą wycenia się wstępnie na ponad 250 milionów złotych.
Spółka oprócz stworzenia oceanarium planuje, by w najbliżej okolicy stworzony został wysokiej klasy hotel, sala kongresowa, pasaż handlowy i gastronomiczny, na dodatek z centrum medycznym. Prawdopodobnie, jednym słowem będzie spektakularna i pełna atrakcji galeria handlowa.
Przykładem, który miał pomóc lokalnym radnym podjąć decyzję, miało być podobne, chociaż nie identyczne, wrocławskie przedsięwzięcie. Firma PFI Global podjęła się ambitnego zadania stworzenia oceanarium i afrykarium (pozwalające na zapewnienie właściwych warunków dla zwierząt z cieplejszych rejonów naszego globu) ulokowanego przy wrocławskim zoo. Obiekt, który spółka wybudowała we Wrocławiu to 19 akwariów o pojemności 15 mln litrów. Dzięki odpowiednio regulowanym warunkom, żyje w nich rafa koralową i ryby występujące naturalnie w Morzu Czerwonym. Dodatkowo, odwiedzający mogą podziwiać ponad różnych gatunków ryb pochodzących z jezior Tanganika i Malawi. W akwariach można natknąć się na rekiny młoty, płaszczki, a nawet rekiny lamparcie, które w naturze żyją wyłącznie w rejonie Kanału Mozambickiego.
Koszt wrocławskiej inwestycji wyniósł w sumie blisko 220 mln zł, a jej roczny koszt utrzymania to około 40 milionów złotych.
Afrykarium okazało się ogromnym sukcesem. Dziennie obiekt odwiedza nawet 2,5 tys. gości, nie licząc weekendów, gdzie ta liczba wzrasta do 10000. To sprawia, że inwestycja szybko się zwróci, a już teraz powoli staje się jednym z symboli Wrocławia.
Można powiedzieć, że Świnoujście samo z siebie jest już oblegane przez masy turystów, którzy zjawiają się w każdym sezonie.
Ale tutaj możemy posłużyć się kolejnym przykładem po Wrocławiu (który przecież też nie jest pozbawiony innych atrakcji) może być Las Vegas. Amerykańskie miasto, którego przecież nie można posądzić o brak turystycznych aktywności, również postawiło na realizację inwestycji podnoszącej jego „wartość turystyczną”. Mimo międzynarodowej sławy Las Vegas jako stolicy rozrywki, słynnego „sin city”, włodarze miasta, przy pełnym zaangażowaniu mieszkańców zaczęli starania o dołączenie do ligi hokejowej, czyli amerykańskiego NFL.
Podczas tych starań nie można było zarzucić miastu braku rozmachu. Powstał stadion, który miał być domem dla nowej drużyny. Za przyjęciem Vegas do ligi hokeja lobbowali prominentni mieszkańcy miasta, tacy jak finansista Bill Foley czy najlepszy pokerzysta na świecie, Daniel Negreanu. Starania przyniosły skutek i od tego roku w oficjalnych rozgrywkach hokejowych po raz pierwszy weźmie udział drużyna Vegas, Golden Knights, czyli Złoci Rycerze.
O miano polskiego Las Vegas walczyły już Katowice i niewielka wieś pod Łodzią. Może czas by Świnoujście sięgnęło po ten zaszczytny tytuł. To też szansa na rozrywkę dla mieszkańców, bo Vegas przez prawie rok elektryzowała debata na temat nazwy dla jednej tylko drużyny, a w Oceanarium każdy mieszkaniec zasłuży na imię.
DOŁĄCZ DO NAS: