Turystyka
Atrakcyjny jak gazoport
Foto: scie24/archiwum
- Każda wycieczka ma w planie przynajmniej obejrzenie terminalu LNG z zewnątrz - przekonuje wiceprezydent Paweł Sujka. Gazoport bez wątpienia już wpisał się na listę najciekawszych atrakcji turystycznych Świnoujścia. Chociaż jeszcze sześć lat temu wielu uważało, że inwestycja raczej pogrzebie rozwój turystyki na wyspach.
Kiedy Miasto dało zielone światło kluczowej dla gospodarki kraju inwestycji, nie tylko branża turystyczna obawiała się, że dominujące nad nadmorskim krajobrazem ogromne zbiorniki z błękitnym surowcem będą raczej odstraszały turystów żądnych kontaktu z naturą niż zachęcały do wizyty na polskich wyspach. Nawet prezydent Żmurkiewicz podzielał wówczas obawy. - Na pewno terminal nie będzie atrakcją turystyczną. Nikt tam nikogo nie będzie oprowadzał - mówił podczas telewizyjnej debaty kandydatów na fotel prezydencki w 2010 roku. A jednak!
Liczba turystów odwiedzających Świnoujście wzrosła na przestrzeni ostatnich sześciu lat o 700 tys. osób rocznie - z 1,1 mln w 2011 roku do 1,8 mln w 2016 roku. Wielu z nich chce na własne oczy ocenić rozmach terminalu LNG. Tym bardziej, że atrakcja zlokalizowana jest w sąsiedztwie XIX-wiecznej latarni morskiej oraz Fortu Gerharda, jednego z najlepiej zachowanego pruskiego fortu w Europie.
Żądnych wrażeń mieszkańców i gości cieszy też widok gigantycznych gazowców, które co najmniej raz w miesiącu można podziwiać i fotografować z falochronu zachodniego. Statki, które dostarczają LNG, mają co najmniej 315 merów długości i 50 metrów szerokości. Transportują każdorazowo ponad 200 tys. m3 LNG.
DOŁĄCZ DO NAS: