Kolejna akcja „majora bez nogi”.
Uwaga! Oszust!
Oszust zdobywa zaufanie i wyłudza drobne kwoty.
Foto: Bartek Wutke
Jeżeli natkniecie się na sympatycznego człowieka bez nogi, podającego się za weterana wojennego, obiecującego góry złota – uważajcie. W Świnoujściu pojawił się znany już w kraju oszust i wyłudzacz.
Historia w większości przypadków wygląda podobnie. Mężczyzna bez nogi pojawia się w szkole, klubie sportowym czy nawet w urzędzie, twierdząc, że chce ufundować stypendium uczniom, którzy pomogli mu na ulicy. Pieniądze miały by pochodzić z odszkodowania wojennego za utratę nogi podczas wojny w Iraku lub Afganistanie.
Następnie zdobywa zaufanie ofiar, mieszka je i pije na ich koszt, cały czas obiecując pieniądze na szczytne cele. Z ilości wpisów internetowych i medialnych wynika, że w większości przypadków jest bardzo skuteczny. Kiedy jednak czas mija, a goszczący go ludzie zaczynają naciskać, „major” znika.
Próba podobnej akcji miała miejsce w miniony weekend w jednej ze Świnoujskich szkół. Na szczęście oszust został szybko sprawdzony i „pogoniony”. Jednak niewykluczone, że spróbuje szczęścia w innym miejscu.
Działalność oszusta wydaje się trudna do ukrócenia. Powód – najczęściej Andrzej T. wyłudza drobne kwoty, ok 100 pln, i przez jakiś czas żyje na koszt gospodarzy. Ofiary wstydzą się swojej naiwności i nie chcą iść z tym do organów ścigania, bo to mogło by się wiązać z nagłośnieniem sprawy. Kiedy jednak pójdą na policję, ta wypuszcza go przesłuchaniu, ze względu na znikomą szkodliwość popełnianych czynów.
A jest ich sporo. Doniesienia o jego działalności pochodzą m.in. z Ełku, Warszawy, Częstochowy, czy Koszalina. Trudno stwierdzić czy oszust znalazł w ten sposób swój „pomysł na życie” czy ma w tym jeszcze jakiś cel. W każdym bądź razie – bądźcie czujni.
DOŁĄCZ DO NAS: