Wiatr nie ustępuje

Park Zdrojowy przypomina tor przeszkód.

Foto: scie24/Czytelniczka

Straż pożarna w ciągu minionej doby musiała interweniować blisko 40 razy. Były to wyjazdy głównie do powalonych przez wichurę drzew. Uszkodzeniu uległ również dach pływalni miejskiej.

Do wezwań na terenie miast wyjeżdżali nie tylko strażacy z PSP ale również OSP i Marynarki Wojennej. Prace trwały niemal całą noc. Dopiero nad ranem sytuacja trochę się uspokoiła. Niestety nie na długo. Światło dzienne odsłoniło przygnębiający obraz m.in. w Parku Zdrojowym, gdzie wiatr wyrządził spore szkody. W tej chwili firma dbająca o wygląd tego miejsca wraz ze strażakami usuwają powalone drzewa.

Jeszcze wczoraj uszkodzeniu uległ dach pływalni miejskiej przy ul. Żeromskiego. Oderwaniu uległ jeden z paneli przykrywających dużą nieckę. Choć uszkodzenie jest małe to do środka może dostawać się deszcz. Dlatego pływalnia została zamknięta do odwołania.

Uszkodzone dachy ma również kilkanaście domów. Upadające drzewa uszkodziły też kilka samochodów. Przez chwilę nieprzejezdna była droga do przeprawy karisborskiej. Szosa została zamknięta na czas usuwania drzewa, które w każdej chwili groziło przewróceniem się na drogę.

Północny wiatr nawiewa również wodę do kanału. Poziom wody podniósł się ale nie wpływa to na regularność kursowania promów Żeglugi Świnoujskiej. Dyspozytor powiedział nam, że przy dobijaniu trzeba zachować większą ostrożność i nieznacznie wydłuża do czas podróży. Są to jednak standardowe procedury.

Również na sąsiedniej wyspie nie jest lekko. Powalone drzewo przerwało linię energetyczną w Lubinie. Miejscowość była pozbawiona energii elektrycznej niemal do północy.

Prognozy na środę niestety nie są najlepsze. Wichura może potrwać do wieczora i w dalszym ciągu możemy spodziewać się kolejnych zniszczeń. Wstępne wyceny strat pokazują, że tym razem wiatr zebrał swoje żniwo.