Pchli targ
Handlowcy zbierają podpisy
Dotychczas pchli targ odbywał się raz w miesiącu.
Foto: Bartek Wutke
Na Rynku pod Zegarem trwa pchli targ. Pierwszy raz handel różnościami odbywa się w tym miejscu. I już nie podoba się to handlowcom. Dlatego szykują list do Prezydenta, żeby pchli targ... odbywał się częściej!
Pchli targ po raz pierwszy odbywa się na targowisku przy ul. Kołłataja. Dotychczas zlokalizowany był na parkingu tuż przy przystanku kolejki UBB. Tam handlowcy mogli liczyć na klientów z Niemiec, którzy płacili za towary szczodrzej od mieszkańców miasta.
- Na starym miejscu za najmniejsze rzeczy mogłam liczyć przynajmniej na 5 złotych za sztukę – mówi jedna z handlujących. - Tu dużo rzeczy sprzedaję często za złotówkę.
O nowym miejscu pchlego targu dowiedzieli się cztery dni przed imprezą. Według większości z nich to za mało czasu, żeby wszyscy dowiedzieli się o przeprowadzce. Już o 10 rano było wyraźnie mniej klientów niż na starym miejscu. Na dodatek nowy plac nie było dokończony. W sobotę jeszcze o 6 rano kręcili się tu robotnicy.
Jednak handlowcy mają pomysł jak niedoskonałości nowego miejsca przekuć na swoją korzyść. Od rana zbierali podpisy pod listem do Prezydenta Miasta. Nie będą jednak domagać się powrotu na stare śmieci.
- Chcemy, żeby do października pchli targ odbywał się co tydzień – mówi Henryk, handlujący starociami. - Uważamy, że impreza cieszy się tak dużą popularnością, że ma to sens.
Oprócz tego w liście znajdzie się prośba o jak najszybsze rozbudowanie placu handlowego. Obecny jest w tej chwili zbyt mały dla około 100 handlowców. Inicjatorzy chcą też lepszej reklamy, bo obecna jest niewystarczająca. Do południa na liście znalazło się ponad 60 podpisów.
DOŁĄCZ DO NAS: