Region
Uchodźcy na wyspie
Akcja protestacyjna w Mölschow
Foto: facebook/wir.sind.usedom
W powiecie Pomorze Przednie - Greifswald przebywa obecnie ponad 2 tys. uchodźców. Do końca roku ma być ich o tysiąc więcej. Dotychczas żadna z gmin na wyspie Uznam nie zaoferowała miejsc pobytu dla uciekinierów, mimo to temat mocno polaryzuje niemieckie społeczeństwo. Coraz głośniej słychać głosy sprzeciwu wobec polityki centralnej.
Na razie na przyjęcie uchodźców zdecydowały się władze miast Wolgast, Anklam, Greifswald, Torgelow. W Wolgaście, zachodniej bramie wyspy Uznam przebywa dziś 365 emigrantów, głównie z Syrii, przy czym kolejni mają dotrzeć tu w przyszłym roku.
Sporo emocji wywołuje możliwość przekazania na rzecz uchodźców pustostanu po domu kultury w miejscowości Mölschow na wyspie Uznam. Pierwotnie budynek miał być przeznaczony na dom opieki dla osób starszych. Władze powiatu naciskają, aby w tym miejscu zakwaterować nieletnich uchodźców. Decyzja jeszcze nie zapadła, jednak część mieszkańców miejscowości już wystosowało do władz liczne protesty. Wskazują w nich, że jedynym fundamentem regionalnej gospodarki jest turystyka, a napływ uchodźców może ją zahamować.
Pod koniec września Ostsee-Zeitung informowała, że w najbliższych tygodniach na wyspę powinno dotrzeć 387 uchodźców, w tym 117 osób do Heringsdorfu. Organizacją miejsc pobytu zajmuje się m.in. społeczna inicjatywa You're welcome - Usedom hilft. Potem sprawa przycichła, prawdopodobnie dlatego, że gminne władze nieśmiało oponują wobec polityki powiatu.
We wrześniu pojawiły się też pogłoski, że w budynek ratowników obok Ostseetherme w Heringsdorfie zostanie przeznaczony na miejsca pobytu uchodźców. Wiadomość nie została potwierdzona przez gminę. Lars Petersen, burmistrz Heringsdorfu poinformował, że samorząd nie posiada wolnych mieszkań dla emigrantów. Jednak w razie sytuacji podbramkowej uchodźcy mogliby w nim zamieszkać, pod warunkiem, że opuszczą go do marca 2016 roku. Wówczas obiekt musi być ponownie ponownie do dyspozycji ratowników.
Przyjęcia uchodźców odmówił także prezydent Żmurkiewicz. 2 października na spotkaniu służb mundurowych, miejskich urzędników i organizacji zaznaczył, że niezbędnych lokali brakuje dla około 200 mieszkańców Świnoujścia, tym bardziej dla obcokrajowców. - Zagrożenie przybycia do Świnoujścia fali uchodźców jest czysto hipotetyczne. Nie wytrzymujemy przecież pod względem poziomu oferowanej dla nich pomocy konkurencji z Danią czy Szwecją – powiedział Janusz Żmurkiewicz.
DOŁĄCZ DO NAS: