Region
Seria podpaleń na wyspie
Foto: pixabay
Do serii podpaleń doszło w ciągu ostatnich dni w zachodniej części wyspy Uznam. Cześć ataków dotyczyła budynków, w których mogliby zostać zakwaterowani imigranci. Jednak liczne zdarzenia w przypadkowych miejscach wskazują na to, że wzniecenia ognia mogą mieć związek z celowym działaniem przez nieustalonego podplacza lub grupę przestępczą.
29 października nieznani sprawcy próbowali podpalić budynek w Heringsdorfie, w którym kwaterowani są funkcjonariusze policji oraz personel kąpieliska. Podczas wzniecenia ognia przez podrzucenie butelki z płynem łatwopalnym. Na szczęście nikogo w budynku nie było. Wcześniej władze gminy Heringsdorf planowały przekazanie obiektu na rzecz imigrantów, jednak policja odrzuciła jej wniosek.
Do podobnych zdarzeń doszło kilka dni wcześniej. W miejscowości Trassenheide na wyspie Uznam próbowano podpalić pustostan przeznaczony do zakwaterowania 15 uchodźców. W niedzielę, 17 października nieznani sprawcy rozbili o ścianę budynku dwie butelki wypełnione środkiem łatwopalnym. Obiekt jednak nie ucierpiał, spalił się jedynie trawnik przed budynkiem. Burmistrz miasta podtrzymuje stanowisko, że w byłym biurowcu osiedli się na rok czasu niewielka grupa emigrantów.
19 października doszło do poważnego pożaru w miejscowości Zirchow. Spłonęła hala przy zamieszkanym budynku. Straty oszacowano na 30 tys. euro, nikt nie został poszkodowany. Policja nie ustaliła przyczyny wybuchu pożaru.
Do serii zdarzeń, które mogą wskazywać na celowe wzniecanie ognia, doszło także w ostatni piątek w nocy w Heringsdorfie. Najpierw służby zostały wezwane do palącej się przenośnej toalety. Funkcjonariusze już z miejsca zdarzenia zauważyli dym unoszący się nad pobliskim osiedlem. Okazało się, że pali się żywopłot przy domu jednorodzinnym, jednak zaparkowane w pobliżu samochody stwarzały niebezpieczeństwo dla mieszkańców. Podczas poszukiwań sprawców służby ratunkowe odkryły kolejny pożar. Tym razem w płomieniach stały bale słomy na prywatnym wybiegu dla koni między Heringsdorfem a miejsowością Gothen.
Do bardzo podobnego przypadku doszło dwa tygodnie wcześniej w miejsowości Benz. Policja ustaliła, że słomiane bale spłonęły przez podłożenie ognia. Na początku października w miejscowości Neppermin celowo podpalono aż 70 zlokalizownych w różnych miejscach składów słomy.
Policja na razie nie ustaliła sprawców podpaleń i oficjalnie nie łączy tych zdarzeń ze sobą. Jednak wiele wskazuje na to, że ma do czynienia z osobą lub grupą osób, które planują swoje działania.
DOŁĄCZ DO NAS: