Czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Imieniny: Marka, Jarosława, Wasyla

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Sport / Robak liczy na więcej

Robak liczy na więcej

Foto: spr

Duma Pomorza ma za sobą inauguracyjne spotkanie z Lechem Poznań, zakończone remisem po bramce Marcina Robaka. Strzelec ma nadzieję, że runda wiosenna będzie dla zachodniopomorskiego ekstraklasowicza bardziej udana.

Zaledwie po trzech minutach spotkania na Bułgarskiej padła bramka, a jej autorem był Robak. Kontaktowy gol padł po rzucie wolnym Południowoafrykańczyka Ricardo Nunesa, po czym piłka od głowy Robaka odbiła się prosto do bramki.

Po kontaktowej bramce szczecinian na boisku rozgorzała zacięta walka, ale obu drużynom brakowało jednak większej dokładności.

Przeważali piłkarze Kolejorza, ale podopieczni Jana Kociana dobrze radzili sobie z przerywaniem akcji rywali. O szybsze bicie serca Portowców przyprawiał aktywny w tym meczu Dariusz Formella, ale w porę zainterweniował Radosław Janukiewicz.

Jeszcze przed przerwą dogodną sytuację wypracowała sobie Pogoń, jednak oddający strzał Robak nie popisał się celnością, trafiając prosto w Łukasza Zwolińskiego.

Po wznowieniu spotkania Pogoń coraz gorzej radziła sobie z wypracowywaniem czystych sytuacji, zamiast tego skupiając się na bronieniu jednobramkowego prowadzenia.

Poznaniacy z początku zagrozili Janukiewiczowi uderzeniami Kaspera Hämäläinena oraz wprowadzonego w drugiej połowie Gergo Lovrencsicsa, ale żaden z nich nie pokonał bramkarza Portowców.

Poznaniacy z biegiem czasu stawali się coraz bardziej nerwowi, widząc, że Pogoń jest bliżej wygranej. Nieprzemyślane wrzutki i strzały z dystansu nie dawały im wiele, jednak w ostatniej chwili do akcji wkroczyli Lovrencsics oraz Paulus Arajuuri.

Węgier wystawił Finowi piłkę, a ten uderzył w nią słabo, ale jednak wystarczająco do tego, by wturlała się ona do bramki Janukiewicza.

Szczecinian od wygranej dzieliły dosłownie sekundy, ale zamiast tego ekipa musiała się zadowolić z jednego punktu. Jak ocenił Robak, rywale mogą mówić o szczęściu z pierwszym meczu rundy wiosennej.

- Lech chciał zdobyć komplet punktów, ale niech cieszy się z remisu. Wiadomo, każdy chce zwyciężać, ale akurat tym razem nie byli od nas lepszą drużyną. Wynik wyciągnęli praktycznie w ostatnich sekundach - skomentował urzędujący król strzelców Ekstraklasy.

Robak wyraził także nadzieje na kolejne zdobycze punktowe w dalszych spotkaniach. Zespół Pogoni zamyka obecnie czołową ósemkę Ekstraklasy, a na miejsce drużyny przed podziałem na grupy czyhają obecnie GKS Bełchatów oraz Piast Gliwice.

- Musimy się skupić na wejściu do pierwszej ósemki, to jest podstawowy element, a później będziemy się zastanawiać do dalej - zauważa Robak.

Kolejne spotkanie Pogoń rozegra z Wisłą Kraków, ale wiadomo już, że trener Kocian będzie musiał poradzić sobie z pewnymi brakami kadrowymi po meczu z Lechem.

Początkowo wydawało się, że spotkanie z Kolejorzem okupione będzie kontuzjami aż czterech piłkarzy. Ostatecznie okazało się, że dwaj z nich (Zwoliński i Nunes) będą w stanie wziąć udział w zaplanowanych na ten tydzień treningach.

Inaczej ma się jednak kwestia dalszej gry Adama Frączczaka oraz Takuyi Murayamy - obaj odnieśli poważniejsze urazy, a Japończyk będzie leczył kontuzję śródstopia. Za kartki w najbliższym spotkaniu pauzować będzie też Sebastian Rudol.

Wisła w ramach 21. kolejki na pewno będzie chciała nadrobić straty z inauguracji, kiedy to uległa Lechii Gdańsk. Biała Gwiazda zajmuje obecnie piąte miejsce, wyprzedzając Pogoń o siedem punktów.

Dla kibiców Pogoni ze Świnoujścia będzie to gratka, ale nie jest to jedynie spotkanie warte uwagi w kolejnym wydaniu piłkarskiej ekstraklasy.

Ciekawie zapowiada się hitowe starcie Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok. Śląsk zakończył wiosenną inaugurację remisem, ale Jaga sensacyjnie ograła na wyjeździe Legię Warszawa.

Tymczasem arcyrywal Portowców, Lech, będzie podejmował Ruch Chorzów. Niebiescy na początek rundy wygrali u siebie z Piastem Gliwice.

Autor: spr
comments powered by Disqus