Piątek, 29 marca 2024r.

Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Sport / Skok przez zamykające się wrota

Flota - Kluczevia Stargard 2-2 (0-1) k. 4-3

Skok przez zamykające się wrota

Foto: Piotr Dworakowski

O ile puentą do sobotniego meczu przeciwko Stali może być "gra się od pierwszej minuty", tak dzisiejszy mecz z Kluczevią można podsumować "gra się do ostatniej minuty". Po 91 minutach Kluczevia prowadziła 2-1 i widać było zamykające się drzwi z napisem "ćwierćfinał" i wtedy to susem niczym z filmu "Ścigany" nasz zespół przeskoczył je. 

Ale po kolei. Na początku były poważne powody do pesymizmu. W 2 i 3 minucie bracia Magnuscy dali popis rozgrywania w polu karnym przeciwnika, na szczęście Michał nie trafił z kilku metrów w światło bramki, a Grzegorz z jeszcze bliższej odległości walnął w słupek. Przedtem mieliśmy próbę Nowaka, a w 19 min. daleki strzał Staniszewskiego, oba ponad poprzeczkę. W 21 Grzegorz wreszcie strzelił skutecznie, choć z odrobiną szczęścia, bo piłka wpadła do bramki odbiwszy się od poprzeczki, za to piękno trafienia porównywalne z urodą drugiego sędziego liniowego. Nam jednak zrobiło się smutno, ale zaczęliśmy porządkować grę. Okazje mieli Staniszewski i Nowak, ale uderzali niecelnie, bądź zbyt lekko. Rywal nie był jednak dłużny, między innymi Gądek obronił bardzo niebezpieczny strzał M. Magnuskiego. 

Nadzieje odżyły w 56 minucie, kiedy Staniszewski dał próbkę swoich możliwości technicznych i znalazłszy się sam na sam z Bednarskim pokonał go. W 61 Skwara z wolnego trafił w poprzeczkę, ale gola strzelił znowu G. Magnuski, dobijając z bliska odbitą piłkę. Nie złamało to naszego zespołu, kolejne okazje mieli Helt, Niewiada i trzykrotnie Nowak, z kolei Gądek bronił strzały Surmów i Rdzenia. I gdy publiczność pogodzona już wynikiem czekała na zakończenie meczu (niektóry nawet już opuścili stadion - niech żałują) w światło bramki uderzył Stasiak, próbował jeszcze ratować sytuację Kowalczyk, ale zdołał jedynie dobić do własnej bramki. Sędzia pozwolił jeszcze wznowić grę, ale żadnej akcji już nie było. 

Rzuty karne jako pierwsi wykonywali goście. Magnuscy i Bartłomiejczyk wykorzystali, ale Kowalczyk strzelił nad poprzeczkę, a uderzenie R. Surmy obronił Gądek. Flota, podobnie jak miesiąc temu w Szczecinie, wykonała jedenastki bezbłędnie, nie było już potrzeby strzelania przez Staniszewskiego. 

Jesteśmy zatem w ćwierćfinale. To już II etap, z udziałem drużyn z OZPN Koszalin i - w razie remisu po 90 minutach - dogrywkami. Na dziś naszymi potencjalnymi przeciwnikami są Świt Szczecin (wygrał wczoraj 3-0 z Wybrzeżem Rewalskim) i Chemik Police (3-1 ze Spartą w Węgorzynie). Za tydzień mecz Błękitni II Stargard - Pogoń II Szczecin, a kandydatów koszalińskich poznamy 17 kwietnia. 

0-1 Grzegorz Magnuski 21 minuta
1-1 Damian Staniszewski 56 minuta
1-2 Grzegorz Magnuski 65 minuta
2-2 Michał Stasiak 90+2 minuta

Rzuty karne: 

Kluczevia: Grzegorz Magnuski, Bartosz Bartłomiejczyk, Konrad Kowalczyk (-), Michał Magnuski, Radosław Surma (-). 

Flota: Michał Stasiak, Marek Niewiada, Michał Nowak, Grzegorz Skwara.

Flota: Łukasz Gądek, Michał Maśniak, Michał Stasiak, Marek Hajdukiewicz, Mariusz Helt, Dawid Trafalski (79 Patryk Harkot), Marek Niewiada, Grzegorz Skwara, Dawid Maziarz (64 Dominik Kierkiewicz), Damian Staniszewski, Michał Nowak. 
Nie grali: Wojciech Zimecki, Maciej Nasiadko, Mateusz Zaborowski. 
Trener: Jerzy Rot. 
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Kluczevia: Mateusz Bednarski, Dawid Banach, Seweryn Wrzeszcz, Bartosz Bartłomiejczyk, Patryk Szczygielski (64 Piotr Surma), Radosław Surma, Kamil Bartoszyński (74 Tomasz Królak), Mariusz Nowicki (85 Konrad Kowalczyk), Łukasz Rdzeń, Michał Magnuski, Grzegorz Magnuski. 
Nie grał: Hubert Machowicz. 
Trener: Marcin Narkun. 
Kierownik drużyny: Marcin Miskis.
Żółta kartka: Banach (60).

Sędziowali: Karol Arys, Marek Arys, Natalia Rynkiewicz.

Widzów: 280.

Autor: Waldemar Mroczek
comments powered by Disqus