Rozmaitości
„ZLOTKI” na „Granicy”

Foto: pwd. Wiktoria Wójcik
Zdawać by się mogło, że wrzesień to już bardziej czas szkolnej nauki a nie udziału w harcerskich rajdach. A jednak… Od ponad trzydziestu lat w połowie września, w malowniczej scenerii Karkonoszy, Rudaw Janowickich i Izerów odbywa się Ogólnopolski Harcerski Górski Rajd „Granica”. W tym roku miała miejsce 33 edycja tego rajdu, a 19 Drużyna Harcerskiej Służby Granicznej „Zlotki” im. Bohaterów KOP jest jedyną w Polsce drużyną, która wzięła udział we wszystkich jego edycjach.
Tym razem „Zlotki” wystawiły sześcioosobowy patrol, który wystartował na V trasie wędrowniczej. Start nastąpił w czwartek ze Świeradowa Zdroju, przez Polanę Izerską, Rozdroże pod Cichą Równią aż do schroniska na Szrenicy – łącznie 28,5 km. To był najdłuższy i najtrudniejszy odcinek z wszystkich tras rajdu, ponad 10 godzin marszu z plecakami na plecach.
Piątkowy etap zdawałoby się, że lżejszy, wcale taki nie był. To trasa o długości 22 km szlakami turystycznymi częściowo po Polskiej, a częściowo po Czeskiej stronie z finałem w schronisku „Odrodzenie” na Przełęczy Karkonoskiej… W sumie 8 godzin marszu.
W porównaniu z dwoma poprzednimi dniami, trzeci – sobotni – można by potraktować jako spacer. Tylko 10 km do przejścia: z „Odrodzenia” przez Dziurawą Skałę, Wodospad Podgórnej i Kaskadę Myi aż do Borowic.
Te trzy niezwykle trudne dni rajdu, to nie tylko zmaganie się z górskimi szlakami, nie tylko przełamywanie własnych słabości, ale też działanie zespołowe podczas zaliczania punktów kontrolnych. Tu też nie było lekko, bo trzeba się było wykazać znajomością zasad udzielania pierwszej pomocy, rozwiązywać zagadki logiczne, wykazać się sprytem i spostrzegawczością, a także poradzić sobie z zadaniami wspinaczkowymi.
W sobotę 20 września po południu odbył się apel naszej trasy. I tu piękna dla nas niespodzianka jaką było zajęcie I miejsca na V trasie. Cały nasz wysiłek, pot i łzy opłaciły się. Radość była wielka.
Niedziela była ostatnim dniem rajdu. Tradycyjnie miał miejsce Wielki Finał, podczas którego najlepsze patrole z tras: zuchowej, harcerskiej, starszoharcerskiej i wędrowniczej walczyły o palmę pierwszeństwa w swoich kategoriach. Tu także poszło nam świetnie i po ciężkim boju zajęliśmy II miejsce.
Organizatorem rajdu była Dolnośląska Chorągiew ZHP, a naszej trasy Hufiec Dzierżoniów. Mamy tam swoich przyjaciół od lat, nie tylko poprzez udział w imprezach. Hufiec Ziemi Wolińskiej ZHP bardzo wspierał dolnośląskich przyjaciół podczas ostatniej powodzi wysyłając transporty potrzebnych rzeczy, a także organizując wyjazd wolontariuszy na tereny powodziowe.
Tak właśnie działa świnoujskie harcerstwo ZHP. Kiedy można – zabawa. Kiedy trzeba – służba.
Z rajdu nasz „Zlotkowy” patrol wrócił późnym popołudniem w niedzielę. Czasu zostało w sam raz żeby się odświeżyć, opowiedzieć bliskim o przeżytych przygodach i przygotować się do szkoły na poniedziałek. A już za rok kolejna edycja, na która czekamy z niecierpliwością.