Ekologia
Bałtyk odetchnie dzięki świeżej porcji słonej wody i tlenu

Foto: scie24
Morze Bałtyckie otrzymało prawdopodobnie największy od 21 lat zastrzyk słonej wody z Morza Północnego. Słona woda niesie ze sobą tlen, który reanimuje martwe strefy oraz czasowo zapobiega ich rozprzestrzenianiu się.
Naukowcy z niemieckiego Instytutu Badań nad Morzem Bałtyckim im. Leibniza w Warnemünde potwierdzili, że w letnich miesiącach nastąpił rekordowy dopływ słonej wody w centralne obszary Bałtyku. Tzw. wpływy są zjawiskiem rzadkim, zdarzają się tylko w określonych warunkach atmosferycznych, dlatego trudno je przewidzieć oraz oszacować ich wielkość. Do lat 80 - tych XX wieku duże wlewy zdarzały się co 4 - 5 lat, najczęściej w okresie zimowym i jesiennym. W latach 1983-2013 wydarzały się już tylko co 10 lat. Według niemieckich naukowców, ostatni znaczący wpływ odnotowano w 2003 roku.
Słona woda jest niezbędna aby w morzu utrzymał się zdrowy ekosystem. Większość wody w naszym morzu pochodzi z dopływów około 250 rzek. Zasilany głównie przez słodką wodę Bałtyk, jest najmniej słonym morzem na świecie oraz jednym z najbardziej zanieszczyszczonych. Średnie zasolenie wody wynosi 7 promili, czyli w jednym litrze wody jest 7 gramów soli. Dla porównania - średnie światowe zasolenie morskie wynosi 35 gramów.
Bałtyk wymienia wody tylko z Morzem Północnym przez wąskie Cieśniny Duńskie. Jego najbliższy sąsiad też nie jest morzem bardzo słonym - jego średnia wartość zasolenia wynosi od 20 do 30 g. Mimo to wpływy tej wody do Bałtyku znacznie poprawiają jego sytuację. Wlewająca się słona woda jest cięższa od bałtyckiej, dlatego rozprzestrzenia się w warstwach przydennych niosąc ozdrowieńczy tlen i biogeny.
Więcej o martwych strefach przeczytacie tutaj.
DOŁĄCZ DO NAS: