Piątek, 27 czerwca 2025r.

Imieniny: Maryli, Wladyslawa, Cyryla

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Rozmaitości / U Pani Oli w „rozwijalni”

Rozmowa z Aleksandrą Borelowską

U Pani Oli w „rozwijalni”

Foto: arch.

Praca twórcza może być sposobem na życie, a kreatywność lekiem na nudę – mówi Ola Borelowska. Na co dzień jest dyplomowanym instruktorem ds. plastyki w MDK i prowadzi zajęcia m.in. z rękodzieła zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Kocha swoją pracę i opowiada o niej z entuzjazmem. Pozytywna energia wręcz z niej emanuje. Postanowiła zarazić swoją pasją innych i zdradzić sekrety związane z tworzeniem „czegoś z niczego” na organizowanych przez siebie cyklicznych warsztatach. Nam opowiada o radości płynącej z tworzenia, rozwiewa wątpliwości niewierzących we własny talent i ostatecznie… Przekonuje do rękodzieła!

Czym jest rękodzieło i co się do niego wykorzystuje?

Do rękodzieła zaliczam wszelką pracę twórczą, którą wykonaliśmy z półproduktów, skleiliśmy, złączyliśmy, namalowaliśmy czy np. wyszyliśmy, dzięki czemu uzyskaliśmy artefakt wszelkiej maści. Wiadomo, że takie dzieła niekoniecznie muszą być perfekcyjne i doskonałe. Nie są to prace z fabryki spod maszyny. Widoczność ręcznej roboty jest atutem i wartością. Każde dzieło przejawia osobliwe cechy, zdolności jego twórcy.  Do rękodzieła wykorzystać możemy naprawdę wszystko. Na ostatnich warsztatach plastycznych w Miejskim Domu Kultury z dziećmi wykorzystaliśmy liście, które spadły z drzew. Wykonaliśmy piękne jesienne dekoracyjne bukiety.

Skąd możemy w takim razie pozyskiwać materiał do naszej pracy?

Ja osobiście rzadko kiedy coś wyrzucam. Zawsze mam wizję, że coś się przyda i nadam temu drugie życie. Każde sznurki czy kolorowe papierki znajdą u mnie wykorzystanie w kolejnych projektach. Zdarzyło mi się również wyciągać porzucone przedmioty ze śmietnika. Porozbijane płytki ceramiczne z remontu u sąsiadów wykorzystałam do mozaiki, a z szyb wyrzuconych starych drzwi powstał piękny witraż.

Czy trzeba mieć jakieś specjalne talenty, żeby się tym zajmować?

Zdecydowanie każdy może stworzyć swoje rękodzieło, a na pewno chociaż spróbować. Czasami dana technika wymaga wyćwiczenia, co właśnie staramy się zrobić podczas zajęć. Jest to pewien trening dla głowy i palców. Każde podejście rozwija zdolności manualne, których na początku niekoniecznie każdy musi posiadać. Moje warsztaty nazywam po cichu "rozwijalnią", bo właśnie na nich rozwijamy swoje możliwości i talent. Takie ćwiczenia rozwijają kreatywne myślenie i pobudzają wyobraźnię, a to przecież tylko ona hamuje bądź właśnie pomaga stworzyć rękodzieło.

Jakie dodatkowe korzyści oprócz tych widocznych, materialnych mogą płynąć z takich zajęć?

 Niesamowicie mnie cieszy, gdy widzę jak moi podopieczni wyraźnie się rozwijają i ewoluują, zaczynają być bardziej kreatywni i samodzielni w twórczych działaniach, wykonując coraz lepsze prace. Ale tak naprawdę to nie sam wynik końcowy jest dla mnie ważny. Tworzenie to proces, i to podczas niego w głowie małego twórcy dzieje się rewolucyjna przemiana i rozwój. Studia Arteterapii (czyli terapii poprzez sztukę) dużo mnie nauczyły. Działania plastyczne są świetną i bardzo elastyczną metodą na przekazanie ważnych wartości. Staram się poprzez dobrą zabawę z uczestnikami wypracować akceptacje, cierpliwość i wrażliwość. Podczas spotkań nawet te najbardziej nieśmiałe dzieci integrują się z rówieśnikami i uczą współpracy. To właśnie ten zachodzący proces podczas tworzenia jest najcenniejszy. Wykonane dzieło jest tylko dowodem i pamiątką. Największą radość sprawia mi, gdy dzieciak, który na początku lekko zmuszony przez rodziców do zajęć, twierdzący, że talentu to on nie ma za dużo i nic mu nie wychodzi, zdobywa nagrody w konkursach plastycznych. Takie dyplomy naprawdę dają satysfakcję i mi jako instruktorowi, i autorowi wyróżnionych prac. Jak to mówią, trening czyni mistrza. Także zapraszam na zajęcia!

Czy rękodzieło jest również dla dorosłych?

Zajęcia plastyczne są dla każdego. Nigdy nie jest za późno by zanurzyć się w świecie wyobraźni twórczej. Na zajęciach uczestniczą zarówno dzieci jak i dorośli. To świetny sposób na wykorzystanie wolnego czasu. Majsterkowanie i hobby to doskonała metoda rozruszania głowy czy nawet relaksu. Na warsztaty z witrażu, które prowadzą w Domu Kultury przychodzą do mnie panie, które chętnie w ten sposób odpoczywają po ciężkiej pracy w ciągu dnia. To absolutny relaks i przyjemność, którą każdemu polecam. (środy 16-19 Miejski Dom Kultury).

Przed nami pierwsze warsztaty z rękodzieła. Czego będziemy mogli się na nich nauczyć?

 Najbliższe warsztaty plastyczne odbędą się w ostatni piątek października w Hotelu Cesarskie Ogrody w bardzo przyjemnej i komfortowej sali konferencyjnej. Podczas tego spotkania postaram się by każdy wyszedł z samodzielnie wykonaną przez siebie bransoletką z muliny. Mam nadzieję, że wszyscy zakręcimy się i poplączemy w sznurkach bardzo pozytywnie. Zamierzam takie twórcze warsztaty realizować cyklicznie raz lub dwa razy w miesiącu, proponując różne techniki i zabawy. Wszystkich serdecznie zapraszam na wspólne plecenie mulinowe! Warsztaty te przeznaczone są dla dzieci w wieku szkolnym i dorosłych, zapisy wciąż trwają.

Co jeszcze przed nami?

W planach mam również zajęcia ze scrapbookingu, czyli wykonywanie pięknie zdobionych kartek z życzeniami. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia czy karnawał będą świetną okazją, by brokat się posypał a cekiny poszły w ruch. Rękodzieła to doskonałe pomysły na prezenty dla najbliższych. Świąteczne dekoracje to jedne z moich ulubionych tematów na warsztaty. Panuje wtedy niesamowita i niepowtarzalna aura. Staram się również by na każdych warsztatach przedstawić inną technikę plastyczną. Serdecznie zapraszam!

Warsztaty Plastyczne „Bransoletki z muliny”, 30.10.2015, godz. 16.30-18.30, sala konferencyjna w Hotelu Cesarskie Ogrody, koszt 25 zł (materiały w cenie).

Zapisy: al.borelowska@gmail.com

Autor: mp
comments powered by Disqus