Co pod choinkę?
Udany prezent last minute

Foto: scie24
Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że to już naprawdę ostatnia chwila i szansa na zakup prezentu dla kogoś bliskiego? Tymczasem biegasz po mieście coraz bardziej spanikowany i nie masz zielonego (jak święteczna choinka) pojęcia co wybrać na gwiazdkowy upominek? Spokojnie. Jeszcze nie wszystko stracone. Z myślą o tych roztrzepanych i zapominalskich prezentujemy (nomen omen) kilka fajnych propozycji idealnych pod choinkę.
Jeśli chcesz zaimponować dziewczynie znajomością nowych trendów w muzyce, oczarować teścia inteligentną lekturą albo przypomnieć się swojemu szefowi (zanim awansuje kolegę z wydziału) eksluzywnym albumem, zapoznaj się z naszymi sugestiami. Wszystkie pachną nowością, ukazały się w mijającym 2015 roku, i co bardzo ważne, wszystkie związane są w jakiś sposób ze Świnoujściem.
Na początek coś dla miłośników dobrej muzy. Płyta „Smolik/Kev Fox”, dzieło naszego eksportowego kompozytora i multiinstrumentalisty Andrzeja Smolika oraz jego brytyjskiego przyjaciela. Pop, rock i alternatywa. Gitara akustyczna Foxa, elektroniczne brzmienia Smolika, proste i udane piosenki, wiele potencjalnych hitów, wśród nich utwór „Run”, który już stał się przebojem. Polska płyta roku według Gazety Wyborczej.
„Kurosawosyny” duetu Babu Król. Czekamy na wydanie nowej płyty wyspiarza Piotra „Bajzla” Piaseckiego, a tymczasem ukazał się świetny album nagrany wraz z muzykiem nieistniejącego już zespołu Pogodno - Jackiem „Budyniem” Szymkiewiczem. Oczywiście pod szyldem Babu Król. Tym razem odlotowy duet wspiera sekcja rytmiczna, dęta oraz skrzypaczka. Muzyka jak zwykle orginalna i niebanalna, gitarowa i funkowa, ze szczyptą jazzu, a nawet folka. Nam wpadł w ucho nieco chaotyczny kawałek „Promenada”...
W 2015 roku ukazały się aż cztery dzieła świnoujskiego pisarza i podróżnika ale my szczególnie polecamy trzy pozycje. Zapewne każda z nich przypadnie do gustu innej grupie odbiorców. W „Ucieczkach z PRL” autor opowiada kilkanaście barwnych, czasem niemal sensacyjnych historii o ludziach, którzy próbowali wyrwać się z komunistycznej Polski. Wśród bohaterów są zarówno wojskowi jak i cywile, a ich zrywy ku wolności nie zawsze kończyły się sukcesem. Drugą propozycją jest „Zakazana historia odkrycia Ameryki”. Po 20 latach podróżowania Jarosław Molenda, członek South American Explorers i Polskiego Klubu Przygody, napisał książkę, w której stawia śmiałą ale wiarygodnie udokumentowaną tezę na temat odkrycia Ameryki i dowodzi, że plan przepłynięcia Atlantyku przez Kolumba ani nie był nowatorski, ani tym bardziej szaleńczy. Tajemnice, przygody, nieznane lub ukrywane fakty historyczne, od czasów starożytnych po współczesne, a wszystko to napisane lekkim i przystępnym językiem. I na koniec jeszcze dzieło, o którym sam autor powiedział, że jest to jego najlepsza książka. „Rośliny, które udomowiły człowieka” to wyprawa do miejsc, w których żyją ludzie uzależnieni od jednego gatunku flory, a każdy rozdział to odrębna powieść o innym jej przedstawicielu, związanych z nim legendach i ciekawostkach. Całość zilustrowana została ponad 200 fotografiami.
A skoro jesteśmy przy fotografiach, chcielibyśmy zwrócić waszą uwagę na przepiękną publikację „To, co trwałe. Górale, tradycja i wiara”. Album z niezwykłymi zdjęciami Tomasza Tomaszewskiego i poruszającymi tekstami Grzegorza Kapli, dziennikarza, podróżnika i przewodnika górskiego, przed wieloma laty redaktora świnoujskiego „Nowego Wyspiarza”. Ekskluzywne, dwujęzyczne wydawnictwo w twardej płóciennej oprawie zawiera przepiękne prace jednego z najwybitniejszych polskich fotografów oraz niezwykłe refleksje na temat życia współczesnych górali oraz ich tradycji, ubrane w formę z pogranicza reportażu i literatury. Książka ukazała się w edycji limitowanej staraniem wydawnictwa National Geographic.
Polecamy!
DOŁĄCZ DO NAS: