Piątek, 26 kwietnia 2024r.

Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marii

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Rozmaitości / Ile faktycznie udaje nam się wygrać w lotto? – Ciekawostki

Rozmaitości

Ile faktycznie udaje nam się wygrać w lotto? – Ciekawostki

Foto: arch.

Według statystyk, są takie dwa okresy w roku, kiedy znacznie więcej osób gra w lotto niż zazwyczaj. Pierwszym z nich jest czas tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, a drugim okres przedwakacyjny. Zresztą nietrudno zauważyć, że kolejki do kolektur jakoś się w ostatnich tygodniach wydłużyły. Wszystko wskazuje na to, że wielu fanów lotto po cichu liczy na dodatkowy zastrzyk gotówki na wakacyjne wyjazdy. A jak to jest z naszą „skutecznością”? Ilu osobom faktycznie udaje się wygrać i jakie są nasze szanse na zdobycie kilku milionów w „Totolotka”? Poniżej przedstawiamy kilka ciekawostek na ten temat.

W lotto grają nie tylko w Polsce!

Mimo, że niemal co druga dorosła osoba w Polsce od czasu do czasu próbuje swojego szczęścia w lotto, to wcale nie oznacza to, że gry liczbowe są wyłącznie naszą domeną. Nic bardziej mylnego. Najbardziej zagorzali gracze mieszkają bowiem na Cyprze, w Grecji, Hiszpanii i w Finlandii. Potrafią oni wydać na kupony gier liczbowych kilkakrotnie więcej niż my.

Właściwie każdy europejski kraj ma swoje własne, oficjalne lotto (odpowiednik naszego „Totolotka”), ale absolutnym hitem ostatnich lat są loterie międzynarodowe, oferujące euromiliony przez komórkę. Jest to chyba znak naszych czasów, że dzisiaj właściwie wszystko załatwi się przez Internet. Nic dziwnego, że te największe gry liczbowe dostępne są również w wersji online, bez wychodzenia z domu.

Wróćmy jednak na nasze „rodzime podwórko”. Ilu osobom faktycznie udaje się wygrać w Totka?

Kim są lotto zwycięzcy?

W samym tylko 2017 roku, udało się już wyłonić 27 lotto milionerów (dane z dnia 10 czerwca 2017). Oznacza to, że średnio w ciągu jednego miesiąca padło prawie 5 „szóstek”. Natomiast w przeciągu ostatnich dwudziestu lat naliczyć się można znacznie ponad 1100 szczęśliwców, którzy dołączyli do grona milionerów w Polsce! Oczywiście najwięcej z nich mieszka w Warszawie (aż 110 osób).

W Polsce informacje o zwycięzcach są chronione i jedynie sam „szczęśliwiec” decyduje o tym, czy pochwali się wygraną innym czy też nie. Zazwyczaj jednak wolimy zachować anonimowość (za granicą często bywa na odwrót).

Dlaczego gramy?

Co ciekawe, gdyby przejść się do kolektury i spytać graczy zakreślających liczby na kuponach „czy wierzą, że uda im się wygrać”, większość powie, że nie. Dlaczego więc gramy? Tylko nieliczni są przekonani o tym, że szczęście mogłoby się do nich uśmiechnąć. Pozostali grają z przyzwyczajenia, dla zabawy lub emocji. Są też tacy gracze, którzy odwiedzają kolektury tylko przy okazji większych kumulacji, kiedy kolejki po kupony są naprawdę długie i nie sposób ich nie zauważyć.

Jak jednak wynika z obszernego raportu magazynu Newsweek, dotyczącego wygranych w lotto, historie zwycięzców nie zawsze są kolorowe. Zdarzało się i tak, że ojciec, który wygrał kilka milionów w Totka, z radości sprawił synowi nowe, luksusowe auto, a ten spowodował wypadek, w wyniku którego ucierpiała dziewczyna, po dziś dzień jeżdżąca na wózku inwalidzkim.

Zazwyczaj marzymy o nowym domu, spłacie kredytów, luksusowych autach czy podróżach. Natomiast nie zawsze jesteśmy przygotowani na tak duży zastrzyk gotówki. Zresztą niektórzy ponoć w ciągu roku-dwóch potrafią dosłownie „wyzerować” stan swojego konta. Czyżby powiedzenie, że „pieniądze szczęścia nie dają” jednak było prawdziwe?

Autor: red.
comments powered by Disqus