Prawobrzeże zremisowało z Błękitnymi Trzygłów.
Wiatr w roli głównej
W przeciwieństwie do meczu sprzed tygodnia, dziś zabrakło emocji.
Foto: Bartek Wutke
Prawobrzeże Świnoujście zdobyło pierwszy punkt tej wiosny. W meczu z Błękitnymi z Trzygłowa padł bezbramkowy remis.
Po pierwszych kolejkach piłkarze Prawobrzeża nie mogli być zadowoleni. Najpierw gładko przegrali z Jantarem w Dziwnowie 0:3. W następnej kolejce w dramatycznych okolicznościach ulegli w meczu derbowym Fali Międzyzdroje 1:2. Nic więc dziwnego, że do Trzygłowa pojechali żądni walki, bramek i punktów.
Początek spotkania to wzajemne "badanie się" obydwu zespołów. Jednak bohaterem pierwszych minut był... wiatr. Silne boczne podmuchy sprawiały zawodnikom pewne kłopoty. Kiedy już piłkarze przyzwyczaili się do warunków zaczęły się próby konstruowania ataków. Pierwsi groźną sytuację stworzyli gospodarze. W 20 minucie po strzale jednego z Trzygłowian, piłka minęła bramkę naszego zespołu o centymetry.
Od tego momentu gra niemal przez cały czas toczyła się na połowie Prawobrzeża. Świnoujścianie zostali zepchnięci do defensywy, tylko od czasu do czasu wypuszczając się z chaotyczną kontrą. Na szczęście dobrze tego dnia dysponowana była linia obronna drużyny z Warszowa. Dopiero w ostatnich minutach pierwszej części spotkania, Prawobrzeże zdołało skonstruować kilka akcji. Jednak po 45 minutach wynik pozostał bezbramkowy.
Druga połowa zaczęła się od jeszcze silniejszych podmuchów wiatru. Uniemożliwiło to praktycznie rozgrywanie piłki górą. Od pierwszych minut taka sytuacja wydaje się, że bardziej pasowała zawodnikom Prawobrzeża. Gospodarze nie potrafili wyjść z własnej połowy.
Pary w nogach naszym zawodnikom starczyło tylko na 20 minut drugiej połowy. Nie oznacza to, że do głosu doszli rywale. Tempo meczu wyraźnie spadło a obydwie drużyny - niestety - sprawiały wrażenie, że remis je zadowoli. Z boiska wiało nudą. Za to uspokoił się wiatr.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie.
Błękitni Trzygłów - Prawobrzeże Świnoujście 0:0
DOŁĄCZ DO NAS: