Raport plażowy 8-14.07
Ramię w ramię z Wasserwacht
Foto: scie24
Za nami nieco spokojniejszy tydzień na kąpielisku morskim. Wszystko za sprawą pogody, która jak nie burzą, to przynajmniej porządnym wiatrem odstraszała wczasowiczów, a ratowników skłaniała do wywieszenia czerwonej flagi. Nie znaczy to jednak, że ekipa strzegąca naszego bezpieczeństwa leżała do góry brzuchami.
Między 8 i 10 lipca niewiele działo się na plaży. W środę błyskało i grzmiało i to wystarczyło, żeby nad kąpieliskiem powiała czerwona flaga. Spadek temperatury wystraszył nawet spacerowiczów. Tak minął czwartek i piątek, kiedy to dodatkowo silniej powiało.
Jednak już w sobotę wczasowicze dali się ratownikom we znaki. Zaczęło się niewinnie od urazu dłoni. Później na plaży pojawiło się pogotowie ratunkowe, z powodu omdlenia jednego z plażowiczów. Dalej było już tylko gorzej. Najpierw, tuż za strzeżoną plażą w kierunku granicy, zauważono młodego człowieka, który chwiejnym krokiem udał się do wody. Ratownicy, którzy próbowali zasugerować mu wyjście z morza spotkali się z agresywnym zachowaniem delikwenta. Zapytany o swoje dane osobowe nie był w stanie poprawnie się wysłowić. Powód – spora dawka alkoholu. Zanim jednak ratownicy wezwali policję, młodzieniec zwyczajnie zwiał. W innym miejscu plaży ratownicy zauważyli dwie kobiety które raczyły się alkoholem. Samo to jeszcze nie było wyjątkowe, ale fakt, że miały pod opieką dzieci już owszem. Skończyło się interwencją policji.
Już po godzinie 18, Komenda Miejska Policji poinformowała ratowników pełniących nocny dyżur o zaginięciu 85 letniego obywatela Niemiec. Według relacji dyżurnego, córka zostawiła go gdzieś między muszlą koncertową a plażą. Do akcji, oprócz policji i ratowników wkroczyła również niemiecka policja oraz Wasserwacht. Na szczęście poszukiwania zakończyły się szczęśliwie, bo tuż po 21:00 zaginiony odnalazł się w okolicy ul. Żeromskiego i Prusa. Radosław Murias, zarządzający Centrum Koordynacyjnym Ratowników, bardzo dziękuje wszystkim, którzy wzięli udział w poszukiwaniach, zwłaszcza ratownikom Adamowi Wąsikowi, Grzegorzowi Piechocie i Michałowi Kowalikowi oraz Sebastianowi Antczakowi z Wasserwacht.
12 lipca, około południa to właśnie niemieccy ratownicy poinformowali CKR o zaginionej sześcioletniej dziewczynce. Rozpoczęto szeroko zakrojone poszukiwania wzdłuż całej plaży. Dopiero około 14:00 poproszono o pomoc policję. Funkcjonariusze sprawdzili okolice Dzielnicy Nadmorskiej i to okazało się strzałem w dziesiątkę. Zapłakana dziewczynka znalazła się... w wesołym miasteczku koło stacji UBB. Policjanci przekazali zgubę swoim kolegom na granicy.
Pozostała część tygodnia minęła spokojnie.
Jak widać, bez współpracy z Wasserwacht, zabezpieczenie tak długiej plaży byłoby dużo trudniejsze. Podkreślają to zarówno nasi ratownicy, jak i ci zza zachodniej granicy. Niestety, coraz większym problemem stają się turyści i wczasowicze pod wpływem alkoholu. Ratownicy apelują o rozwagę.
DOŁĄCZ DO NAS: