Czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Imieniny: Marka, Jarosława, Wasyla

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Turystyka / Ciężki tydzień dla WOPR

Raport plażowy 8-14.07

Ciężki tydzień dla WOPR

Ratownicy strzegą kąpieliska z brzegu i morza.

Foto: Bartek Wutke

Po pierwszym, wyjątkowo spokojnym tygodniu na miejskim kąpielisku, kolejne dni przyniosły wszystko to czego ratownicy się obawiają i do czego są szkoleni. Niestety w wyniku utonięcia, śmierć poniósł 8-letni mieszkaniec Szczecina.

8 lipca około 14, między stanowiskami 4 i 5, osa użądliła kobietę. Poszkodowana była uczulona na jad owada. Ratownicy podali kobiecie tlen i przetransportowali ją na promenadę, gdzie czekała już karetka pogotowia. Pół godziny później miało miejsce wyjątkowo tajemnicze zdarzenie.

Do ratowników zgłosili się ludzie, że po plaży chodzi mężczyzna i prawdopodobnie robi zdjęcia dzieciom. Kiedy ratownik podszedł do niego i poprosił o pokazanie zawartości aparatu, mężczyzna uciekł. Wezwano policję, kiedy Ci odnaleźli podejrzanego, w jego aparacie były tylko zdjęcia widoków.

Ostatnie tego dnia zgłoszenie miało miejsce już po zakończeniu dyżuru na plaży. O 17:15 SAR skontaktował się z WOPR, że na wysokości granicy, do wody weszło dwóch mężczyzn, wyszedł tylko jeden. W ciągu 5 minut, ratownicy zepchnęli do wody skuter i ruszyli w kierunku zdarzenia quadem. W tym czasie poszukiwany odnalazł się...

Następnego dnia wiało i Centrum Ratownicze wywiesiło czerwoną flagę. Dzień minął bez historii. Dzień później, ledwo ratownicy rozpoczęli dyżur, zgłosiła się do nich dziewczynka która zgubiła opiekunów. Tym razem obyło się nawet bez komunikatów przez radiowęzeł, bo na pustawej jeszcze plaży szybko dostrzeżono grupę, od której dziecko się odłączyło. Więcej pracy było w czasie wieczornych poszukiwań, znów po godzinach pracy ratowników. Do ochrony przebywającej w Centrum zgłoszono zaginięcie dziecka. Po 40 minutach poszukiwań, z udziałem quada i po wyemitowaniu komunikatów przez radio, dziecko zostało odnalezione.

Kolejne dwa dni to znów spokój, 11 lipca nad kąpieliskiem powiewała czerwona flaga, a następnego dnia padało, było zimno i nikomu nie przyszła ochota do plażowania.

13 lipca, krótko po godzinie 14 ratownik zauważył dziecko wypadające z dmuchanego koła. Pomimo szybkiej i sprawnej akcji dziecka nie udało się uratować. Sprawę bada obecnie prokuratura i do czasu zakończenia śledztwa trudno wypowiadać się w sprawie przyczyn śmierci małego mieszkańca Szczecina. Więcej na temat przebiegu akcji przeczytacie tutaj.

Ratownicy proszą o rozwagę i pilnowanie swoich pociech. My apelujemy do wypoczywających na plaży o powstrzymanie się od komentowania niedzielnej tragedii. Ciężka i odpowiedzialna praca WOPR, jest trudna i bez wysłuchiwania inwektyw, opartych na naszych osądach. Za przykład niech posłuży wczasowicz, który podczas akcji filmował całe zdarzenie. Wytykając później niekompetencje ratownikom, nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego sam nie próbował pomóc. Przypomnijmy, że w feralnej akcji brali również udział plażowicze.

Autor: Bartek Wutke
comments powered by Disqus