Sobota, 11 maja 2024r.

Imieniny: Igi, Miry, Władysławy

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Blogi / Od morza aż do gór

Kolarstwo

Od morza aż do gór

Dariusz Baranowski, obecnie komentator Eurosportu (w środku), również brał udział w tym wyścigu.

Foto: Bartek Wutke/Social North

Po dłuższej przerwie wracam do bloga. Wyjątkowo jednak zahaczymy o sąsiednią wyspę, a nawet o stały ląd. Dlaczego? Otóż w najbliższy czwartek do Wolina zawita wyścig kolarski z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Panie i Panowi, zapraszam na Bałtyk – Karkonosze Tour.

Historia wyścigu sięga 1993 roku. Przez wszystkie lata swoje istnienia trasa zazwyczaj zaczynała się gdzieś w Zachodniopomorskiem, a czasem w Pomorskiem. Swoją karierę zaczynał tu m.in. Raimondas Rumsas, który po zwycięstwie w wyścigu w barwach grupy Mróz, przeniósł się do grupy Lampre. W koszulce tego zespołu zajął trzecie miejsce w przesławnym Tour de France. Później co prawda został oskarżony o handel niedozwolonymi medykamentami i doping ale to już inna historia.

Wyścig wygrywali też inni kolarze, którzy później zapisywali się w annałach polskiego kolarstwa. Andrzej Sypytkowski, który wygrywał zmagania w 1997 roku, później zdobył brązowy medal na Mistrzostwach Świata w drużynowej jeździe na czas. Po zakończeniu kariery został dyrektorem sportowym grupy CCC, prowadził ją w jej pierwszym występie na trasie Giro d'Italia. Było to w ogóle pierwszy występ polskiej drużyny na Wielkim Tourze. Doskonałe, 12 miejsce zajął wtedy Dariusz Baranowski, obecnie komentator Eurosportu, również nie raz występujący na trasie Bałtyk – Karkonosze Tour.

Najnowszą historią jest zwycięstwo w 2006 roku Bartłomieja Matysiaka, obecnego Mistrza Polski. Tytuł ten odebrał najlepszemu obecnie polskiemu kolarzowi – Michałowi Kwiatkowskiemu, a to naprawdę spory wyczyn.

Od kilku lat początek ścigania w ramach Bałtyk – Karkonosze ma miejsce w Kołobrzegu i okolicach. Od zeszłego roku, na trasie peletonu pojawił się Wolin. W 2013 roku stąd wyjeżdżali zawodnicy zmierzający po etapowe zwycięstwo w Nowogardzie. Tym razem Wolin gości metę etapu z Goleniowa. Wydarzenie znacznie ciekawsze dla kibiców, bo kolarze nie dość, że będą walczyć o zwycięstwo, to jeszcze wykonają po ulicach miasta kilka rund.

Peleton, lub ucieczka, pojawią się na rogatkach Wolina około 16:50, wtedy przy najwyższej zakładanej średniej prędkości, powinni przejeżdżać przez Recław. Następnie zawodnicy wjadą do samego miasta, żeby ulicami Zamkową, Świerczewskiego, Spokojną, Sienkiewicza, Słowiańską, Parkową, Rybacką, Niedamira, Konopnickiej, dotrzeć do ul. Wojska Polskiego, gdzie pokonają trzy, czterokilometrowe rundy. Na końcu Wojska Polskiego mieści się też meta. Przy każdym minięciu linii mety rozgrywane będą lotne premie. Emocje gwarantowane. Koniec etapu planowany jest mniej więcej na 17.16 – 17:35.

O oglądaniu zawodowych kolarzy na naszej Wyspie, możemy chwilowo pomarzyć. Rozegranie wyścigu, choćby w częściowo zamkniętym ruchu drogowym jest zwyczajnie niemożliwe z powodu tylko jednej drogi prowadzącej do naszego miasta. Nie znaczy to, że pozbawieni jesteśmy kolarskich emocji. To w końcu u nas startują dwa wytrzymałościowe wyścigi – Bałtyk – Bieszczady oraz Tour du PoMorze. Pierwszy to impreza dla prawdziwych twardzieli – 1008 km non stop, ze Świnoujścia do Ustrzyk Górnych, drugi to nie mniej wymagająca trasa – jak sama nazwa wskazuje – dookoła naszego województwa – 700 km.

To nie wszystko, bo już za niespełna dwa tygodnie, w dniach 29-31 maja, rozegrany zostanie memoriał Olka Czapnika. Tu swoich sił mogą spróbować nieco krótszych dystansach – 108, 216 lub 324 km. Trasa wiedzie ze Świnoujścia do Stepnicy, w zależności od dystansu zawodnicy pokonają jedną, dwie lub trzy rundy. Przygotowano też trasy rodzinne, 15 i 33 km. W tej chwili zapisanych jest już 250 osób, choć nie wszyscy jeszcze wnieśli opłatę startową. Więcej szczegółów na stronie organizatora.

To jeszcze nie koniec. Wiele wskazuje na to, że doczekamy się również prawdziwie miejskiego kryterium, rozgrywanego nocą. Trwają prace nad przygotowaniem wyścigu, wiodącego ulicami naszego miasta, przy zamkniętym ruchu ulicznym. Szykuje się smakowity sezon kolarski.

Autor: Bartek Wutke/Social North
comments powered by Disqus