Niedziela, 12 maja 2024r.

Imieniny: Pankracego, Dominika, Achillesa

  • DOŁĄCZ DO NAS:

Strona główna / Blogi / Dzień bez Samochodu i bez Świnoujścia

Komunikacja

Dzień bez Samochodu i bez Świnoujścia

Foto: Bartek Wutke/Social North

Chciałem wybrać się dziś do „miasta”. Mieszkam na obrzeżach Świnoujścia, do centrum czy to handlowego czy też administracyjnego, mam około 3 km w linii prostej. Niechcący stałem się uczestnikiem ogólnoeuropejskiej akcji Dzień bez Samochodu. Niechcący, bo nie miałem alternatywy dla własnych nóg.

Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu to inicjatywa zapoczątkowana przez struktury Unii Europejskiej. To czas kiedy samorządy i organizacje pozarządowe mogą promować alternatywne środki transportu, nie tylko rower ale też – a może przede wszystkim – komunikację publiczną. Wszystko po to, żeby ulżyć Matce Ziemi, odciążyć coraz bardziej zakorkowane miasta czy lansować zdrowy tryb życia.

Miasta prześcigają się w tym czasie w pomysłach, jak zachęcić do pozostawienia samochodu. Darmowe korzystanie z sieci rowerów miejskich, zniżki na komunikację itp. Organizowane są pikniki, festiwale filmów rowerowych, wycieczki. Zwieńczeniem tygodnia jest Dzień bez samochodu, kiedy to z dowodem rejestracyjnym możemy za darmo jechać metrem. To wszystko owocuje w przyszłości większą świadomością mieszkańców.

A u nas? Ani darmowych przejazdów, ani pikniku, nawet Masa Krytyczna odbędzie się już po Tygodniu Transportu.

O jakości usług świadczonych przez Komunikację Autobusową napisałem już dużo. Niestety szefostwo spółki bardziej jest zainteresowane utrzymaniem stanowisk pracy niż zachęceniem podróżnych do korzystania z autobusów, chociaż jedni i drudzy są od siebie uzależnieni. Mało tego, według prezesa z komunikacji korzystają głównie osoby starsze, które i tak jeżdżą za darmo. Więc po co jakieś akcje? Przecież to tylko dodatkowe koszty.

Można oczywiście wsiąść na rower. O ile się go ma. I o ile nie pada deszcz, a nas czeka właśnie wizyta w urzędzie, lub ważna rozmowa biznesowa. No i jeszcze warto być zdrowym, bo nawet przy lekkim przeziębieniu, po jeździe rowerem o komplikacje nie trudno. A i oczywiście znacznie lepiej jeździ się ścieżką rowerową niż ulicą, jest jakby bezpieczniej.

Wraca temat Strefy Płatnego Parkowania – i słusznie – centrum miasta jest totalnie zatkane i czas na konkretne kroki. Co z tego, skoro dalej nie podano mieszkańcom alternatywy dla samochodu?

To wszystko sprawia, że zamiast stawać się na każdym kroku częścią europejskiej wspólnoty, zostajemy grajdołkiem na skraju świata. A przecież Europa to nie tylko wypasione centrum handlowe czy reprezentacyjna Dzielnica Nadmorska. To również – a może przede wszystkim – zachowania i zwyczaje. Europa sobie bez nas poradzi, my bez niej raczej nie. Warto nad tym popracować.

Autor: Bartek Wutke
comments powered by Disqus